Małgorzata Rozenek szczerze o hejterkach: Ona siedzi sama z dzieckiem, mąż jej nie pomaga, nie ma perspektyw

Kim są hejterki Małgorzaty Rozenek?

Małgorzata Rozenek-Majdan udzieliła właśnie głośnego wywiadu Magdzie Mołek! Odcinek "W moim stylu" z udziałem celebrytki ukazał się na kanale dziennikarki na Youtube w środę 9 marca. Rozenek pierwszy raz tak szczerze poruszyła tematykę ogromnego hejtu, jaki na nią spadł i z jakim się mierzy każdego dnia. Rozenek pierwszy raz określiła, jak wyobraża sobie swoją standardową hejterkę.

Jak czytam niektóre komentarze od kobiet, nawet te najbardziej obraźliwe w moim kierunku, to ja naprawdę mam taki odruch, żeby wziąć tę dziewczynę i ją po ludzku przytulić, bo ja sobie wyobrażam, jak ona się szarpie. Jak ona siedzi sama gdzieś, z dzieckiem, mąż jej nie pomaga, nie ma perspektyw, nie ma prawa jazdy, a do najbliższego przystanku ma tyle i tyle - mówiła.

Rozenek bez ogródek przyznała, że lubi kobiety, jednak kobiety jej samej nie lubią. 42-latka wie, dlaczego tak jest.

Ja wiem, dlaczego one mnie nie lubią. One sobie muszą myśleć: "Żyjesz w Warszawie, mąż się podrzuci, ojciec cię zawiezie". Moja mama jest w stanie przywieźć mi jedzenie, pomóc z dziećmi, jest też nasza pani Bożenka [opiekunka do Henia]. Ja naprawdę nie jestem self-made man. Te osoby, które to piszą, nie mają tego szczęścia i nie mają takich osób wokół siebie - mówiła.

Małgorzata Rozenek poruszyła też ważną kwestię braku równości w ocenie kobiet i mężczyzn. Gdy to mężczyzna odniesie sukces, nikt nie każe mu się tłumaczyć, nikt nie rozlicza go np. z drogich gadżetów, które sobie kupuje, z kolei kobieta musi wszystkich przepraszać, że ma energię i pomysły na swoją karierę.

Ja muszę non stop przepraszać wszystkich i non stop usprawiedliwiać się, że mi się po prostu chce. Magda, mi się po prostu chce! Ja się budzę każdego dnia z głową pełną energii, głową pełną pomysłów, apetytem na życie. Dziś obudziłam się o 6:00, wycałowałam mojego sześciozębnego Henia, wycałowałam Radzia. Poszłam, ruszyłam się, porozciągałam się, bo chciałam, bo budzę się i się cieszę. I dlaczego do cholery ja mam ciągle za to przepraszać?! Ja tak mam, dziewczyny, po prostu! Jeden się rodzi z blond włosami, drugi się rodzi z ciemną skórą, trzeci ze skłonnością do cukrzycy, a trzeci z cholernie dużą energią do życia - mówiła.

Rozenek wcieliła się w to, co muszą czuć jej hejterki. 42-latka twierdzi, że hejt na nią wynika z zazdrości i z tego, że jej hejterki nie chcą spełniać wysokich wymagań, które Rozenek im niejako narzuca. Jednak ona nie zamierza zrezygnować z życia, jakie prowadzi, bo to jest jej życie.

Przyrzekam, często mam tak, że myślę: "Dziewczyny, ja naprawdę Was rozumiem, wiem, co wy chcecie mi wykrzyczeć". Ten hejt, te komentarze często naprawdę obraźliwe, ja odbieram na zasadzie, że one już nie mogą tego zdzierżyć, że dla nich to już jest za dużo. Że ja jestem uosobieniem czegoś, czego one nienawidzą, może przez to, że to kładzie na nich za duże wymagania, one nie chcą takiego życia i ja uosabiam takie życie, które dla nich nie ma wartości. Ale to jest moje życie. Znowu będzie hejt, że nie mam zrozumienia dla kobiet - skwitowała.

Zobaczcie cały ten wywiad.

Rozenek wspominała też o nieustannych plotkach, które pojawiają się na jej temat - jak np, nieśmiertelna plotka o jej prawdziwym wieku, czy o niezliczonych operacjach, które przeszła. Niedawno fani zarzucali jej, że ma licówki zamiast prawdziwych zębów. Przypominamy w galerii, jak się zmieniała.

Lubicie Rozenek?