Rzesza fanów serialu "Przyjaciele" jest ogromna i stale rośnie. Kolejne pokolenia poznają 10 serii przygód wyjątkowej paczki przyjaciół z Nowego Jorku, a starzy fani wciąż wracają w ramach powtórek do ulubionych odcinków. Kultowy serial mógł jednak wyglądać zupełnie inaczej. Oto kilka pomysłów, które odrzucono w trakcie realizacji.
Ciekawostki o serialu "Przyjaciele"
W Internecie, zwłaszcza na amerykańskich forach fanowskich, można odnaleźć sporo ciekawostek o kulisach produkcji serialu "Przyjaciele". Jedną z nich są wyznania, jakie poczynił Matthew Perry. Aktor przyznał kilkukrotnie, że nie pamięta nic z kręcenia prawie trzech sezonów serialu z powodu problemów z alkoholem i narkotykami. Wielbiciele postaci Chandlera odnieśli się ze zrozumieniem do tych rewelacji. Nas zainteresowały szczególnie informacje o pomysłach, które scenarzyści odrzucili w fazie produkcji.
Ilu było "Przyjaciół"? - dodatkowa postać w serialu
Podstawowy skład paczki "Przyjaciół" to oczywiście sześć osób: Monica, Rachel, Phoebe, Chandler, Joey i Ross. NBC jednak ciężko walczyło z głównymi scenarzystami: Martą Kauffman i Davidem Crane, o dodanie siódmej głównej postaci. W zamyśle miała to być postać zwana roboczo Pat the Cop, starsza osoba, która miała przyciągnąć "bardziej dojrzałych" widzów. Zarys postaci stworzono na wzór policjanta, który spędzał czas w kinie w czasach studenckich. Pat miał być siódmym przyjacielem - narzuconym przez NBC, ale jednak nie pojawił się w serialu dzięki kompromisowi. Scenarzyści w zamian za Pata dali sześciu bohaterom rodziców, którzy pełnili role drugoplanowe. To rozwiązało obawy NBC dotyczące dodawania dojrzałych bohaterów i dzięki temu pojawiły się takie postacie jak Jack i Judy Geller. Czas pokazał, że było to świetne rozwiązanie.
Jak zmienił się charakter i wygląd postaci?
Scenarzyści serialu "Przyjaciele" testowali różne rozwiązania przed produkcją. We wczesnych wersjach Joey miał być znacznie mądrzejszy. Z sezonu na sezon ta postać wydawała się coraz mniej inteligentna, ale nie był to efekt zamierzony przez twórców. Sam odtwórca roli - Matt LeBlanc, wpłynął na charakter odgrywanej postaci, intuicyjnie wyczuwając co będzie bardziej prawdziwe i naturalne dla kogoś takiego jak Joey Tribbiani. Pierwsze szkice na temat postaci Moniki zakładały, że będzie ona reprezentować subkulturę gotycką. Jej życiowym partnerem miał natomiast zostać nie Chandler a Joey! Również postać grana przez Matthew Perry'ego pierwotnie była inna: miał się notorycznie objadać, pracując non stop przy biurku. Innym ciekawym pomysłem było, aby Phoebe zarabiała wyłącznie jako artystka - piosenkarka uliczna. Czy któryś z tych odrzuconych pomysłów Wam się podoba?
