Strajk Kobiet odbił się szerokim echem w mediach i mówiono o nim na całym świecie. Kobiety, które nie zgodziły się z decyzją Trybunału Konstytucyjnego w sprawie prawa do aborcji, wyszły tłumnie na ulice, dając wyraz temu, że nie zgadzają się z tym, co się aktualnie dzieje. Wiele celebrytek pokazało wsparcie temu protestowi, podkreślając, jak ważne jest to, aby mieć wybór. Nawet najnowsza okłada polskiego Vogue z Anją Rubik właśnie do tego tematu nawiązuje. Jednak nie wszyscy zgadzają się z kobietami, które wyszły na ulice. Dominika Chorosińska, niegdyś aktorka dziś działaczka polityczna, jest oburzona tym, jak wyglądał strajk.
Kiedyś aktorka dziś pani polityk?
Dominikę Chorosińską (niegdyś Figurską) na pewno wielu z nas kojarzy z małych ról w serialach. Przez te wszystkie lata scenę teatralną zamieniła na polityczną, czego skutkiem była kandydatura do rządu z ramienia PiS. Matka piątki dzieci od lat informowała media, że bliżej jest jej do konserwatywnego podejścia do życia niż do lewicowego spojrzenia na świat.
Krytyczne zdanie o strajku kobiet
Jakiś czas temu Dominika Chorosińska brała udział w programie Polityczna kawa. W czasie wywiadu nie zabrakło pytań o trwający protest i kobiety, które nie zgadzają się z decyzją Trybunału Konstytucyjnego w sprawie prawa do aborcji. Wiedząc, że aktorka ma prawicowe poglądy, wiadomym było, że nie poprze całkowicie strajku, ale czy spodziewaliście się takiej wypowiedzi:
Ja rozumiem protesty, żyjemy w wolnym kraju, jesteśmy wolnymi ludźmi. Jeśli z czymś się nie zgadzamy, mamy takie prawo głoszenia swoich poglądów. Ale w sytuacji covidowej jest to skrajna nieodpowiedzialność, bo rząd pracuje pełną parą nad tym, żeby ograniczyć spotkania ludzi. Wydajemy miliardy złotych na ratowanie miejsc pracy i opozycja najpierw prosi o stan wyjątkowy, a za chwilę nawołuje do demonstracji. Znaczna grupa kobiet nie czuje się w ogóle reprezentowana przez grupę krzyczących, wulgarnych, agresywnych kobiet. Niestety taki obraz kobiety polskiej niektóre osoby chciały na świecie pokazać.
[...]
Mnóstwo kobiet jest feministkami i to jest tzw. nowy feminizm. Kobiety są niezależne, kształcą się, robią kariery, ale oprócz tego spełniają się również w macierzyństwie. Pierwsza fala feministek nigdy nie zgadzała się na aborcję, bo uważały, że to jest podmiotowe potraktowanie kobiety i całkowite zwolnienie z odpowiedzialności mężczyzny
Jak Waszym zdaniem powinien wyglądać strajk? Czy w ogóle powinien się odbywać w czasach pandemii?
źródło: niezalezna.pl, "Polityczna kawa"