Wokalista Wilków zmienił branżę. Robert Gawliński zamieszkał w Grecji i zajmuje się...

MW Media

Przejdź do galerii

Środa, 18 listopada 2020

Na początku pandemii wszyscy usłyszeli od rządu, że jeśli mają problemy finansowe, to przecież mogą się przebranżowić. Robert Gawliński wziął sobie te słowa mocno do serca. Takiego zwrotu akcji po wokaliście Wilków się nie spodziewaliśmy — już w marcu porzucił muzykowanie i wyjechał do Grecji. Czym się tam zajmuje? Okazuje się, że został rolnikiem i uprawia oliwki.

Robert Gawliński będzie farmerem

Obecnie temat artystów wywołuje sporo kontrowersji za sprawą milionowych dotacji na kulturę. Środowisko w zasadzie podzieliło się na tych, którzy biorą publiczne pieniądze i na tych, którzy to krytykują. Tymczasem można inaczej.

W dobie pandemii 57-letni muzyk postanowił, że nie będzie tracił czasu i zupełnie zmienił swoje dotychczasowe życie. Muzyka i zespół odeszły na dalszy plan, a on i jego żona wyjechali do Grecji i znaleźli sobie zupełnie nowe zajęcie, o którym Robert Gawliński powiedział w rozmowie z "Faktem":

Zgodnie z pomysłem wiceministra finansów rozpocząłem przebranżawianie się. Zbieram oliwki, zostanę rolnikiem

Robert Gawliński nie wróci do muzyki?

Na pewno wielu marzy się rzucenie wszystkiego i wyjechanie do Grecji, jednak takie życie to nie sielanka. Muzyk w wywiadzie przyznał, że bycie greckim farmerem nie jest takie proste:

Właśnie jesteśmy w trakcie naszego pierwszego oliwkobrania. Do tej pory zebraliśmy już osiem worków. Zbieranie mocno daje nam w kość. Trochę wymiękaliśmy

Jednak mimo trudów zdaje się, że Robert Gawliński i jego żona czują się w Grecji, jak w domu. Ale nasuwa się pytanie: czy to oznacza, że już nigdy nie usłyszymy Wilków? Wszystkich fanów uspokajamy, że nie. Sam wokalista zapewnia, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zespół w lutym znów zacznie koncertować.