Chyba nie ma bardziej płodnego reżysera w polskiej kinematografii od Patryka Vegi. W jednym roku potrafi podzielić się z fanami aż kilkoma swoimi produkcjami! Czegoś takiego dawno w świecie filmowym nie było i z całą pewnością można mówić o pewnym ewenemencie. Oczywiście są fani jego prac, ale także przeciwnicy, którzy uważają, że jego filmy nie wnoszą zupełnie nic, a powstają tylko po to, aby 43-latek mógł się bogacić.
Dostosowuje się do okazji?
Takie można odnieść wrażenie, patrząc na obrazy, które wychodzą spod jego ręki. Był czas na afery polityczne, medyczne, mafijne i te w policji. Na co tym razem przyszła pora? Na najnowszym zdjęciu Patryk Vega pozuje na tle samochodu. Fotografię podpisał: "Miłość w czasach zarazy" - pozdrowienia z planu nowego filmu. Szczerze mówiąc, czekaliśmy na taki ruch z jego strony! W końcu wykorzystuje prawie każdy popularny temat, aby na jego podstawie nakręcić film ;)
Co na to internauci?
Jak to bywa u Patryka Vegi, pojawiły się głosy zachwytu i krytyczne komentarze. Wielu internautów wprost mówi, że na filmy Vegi czeka z utęsknieniem, a dla innych jego produkcje nie powinny nigdy trafiać do kin.
Rzeczywistość w filmach Pana Patryka Vegi jest przerysowana z absurdów nas otaczających. Jak ktoś tego nie widzi, to chyba żyje w jakiejś iluzji
Zarazą to Pan jest dla kinematografii. Tylko w Polsce taki shit mógłby się sprzedawać. Proszę mnie źle nie zrozumieć, to nie hejt. To recenzja. Wymiana płynów ustrojowych, bluzgów i cringowych sytuacji - tym Pan przoduje. Widocznie polska publiczność tego potrzebowała. Przypomina mi Pan Tommy Wiseau i jego The Room
Uwielbiam wszystkie jego filmy! Już nie mogę się doczekać!
Jak zawsze w sedno... pozdrawiam i czekam na następne arcydzieło
Lubicie filmy Vegi?