Zaginęła gwiazda serialu "Glee". Śledczy obawiają się, że Naya Rivera nie żyje

Zaginęła Naya Rivera

Szeryf hrabstwa Ventrua poinformował dwie godziny temu, że Naya Rivera, aktorka znana m.in. z "Glee" zaginęła na jeziorze Piru w południowej Kalifornii. Poszukiwania aktorki były prowadzone aż do zmroku. Teraz zostały przerwane i zgodnie z informacjami od policji, będą wznowione o świcie.

Do tragedii doszło wczoraj późnym popołudniem. Naya Rivera i jej 4-letni synek wypłynęli razem wypożyczoną łódką. 3 godziny później turyści zauważyli, że ich łódź dryfuje. Kiedy do niej podpłynęli, okazało się, że na pokładzie jest tylko śpiący chłopiec. Natychmiast zadzwonili po służby ratownicze.

Naya Rivera nie żyje?

Po rozmowie z synkiem aktorki okazało się, że najpierw wypłynęli na jezioro łódką, a później pływali obok niej. Maluch zdołał wrócić na pokład, ale Naya nie miała tyle szczęścia. Policja poinformowała, że 4-latek miał na sobie kapok. Z kolei kapok aktorki został znaleziony na pokładzie łódki.

Niestety zaangażowani w akcję poszukiwawczą nurkowie do tej pory nie odnaleźli żadnego śladu Rivery. Właśnie dlatego służby podejrzewają, że doszło do najgorszego. Śledczy powoli mówią o poszukiwaniu ciała aktorki.

Rivera zachwycała swoim głosem w "Glee"

Naya Rivera ma 33 lata. Zdobyła popularność dzięki roli Santany Lopez w popularnym serialu młodzieżowym "Glee". Aktorka przez 6 lat wcielała się w jedną z główny ról i wystąpiła niemal w każdym odcinku muzycznego serialu.

Miejmy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy...