53-letnia Eva Minge od lat wzbudza spore kontrowersje. Ludzie komentują to, jak wygląda, jak się ubiera i jak zmieniają się jej rysy twarzy. Niewiele jednak osób wie, ile w życiu przeszła... Niedawno dodała na swoim koncie na Instagramie zdjęcie z gabinetu medycyny estetycznej, czym wywołała niemałą burzę. Dlaczego?
Eva Minge poprawia urodę
Projektantka dodała zdjęcie z gabinetu medycyny estetycznej i napisała szczerze, że zaczęła właśnie poprawiać swoją urodę.
Ciąg dalszy odbudowywania tego co czas zepsuł i różne inne koleje losu. (...) I tak dzisiaj zupełnie bezboleśnie otrzymałam nową żuchwę - w komplecie konturowanie podbródka. Ważne, że twarz nie zyskuje żadnej objętości, na co po latach cierpienia jestem przeczulona. Wszystko tylko nie wypełniacze!
Nie trzeba było długo czekać na to aż pojawi się pierwszy nieprzychylny i wręcz pełen agresji komentarz:
A tak się pani zapierała, że nic pani nie "robiła" z twarzą... a tu wyszło szydło z worka
www.instagram.com/eva_minge/
Odpowiedź Evy Minge
Nie trzeba było długo czekać na to aż projektantka odpowie na te słowa. Wyznała prawdę o chorobie nowotworowej i o tym, ile musiała przez to przejść.
Proszę czytać ze zrozumieniem, choć bywa to trudne ;) Po pierwsze kiedy mi zarzucano to niczego nie robiłam, ponieważ leczyłam się 5 lat onkologicznie, a kolejne 5 walczyłam z uszkodzoną leczeniem wątrobą. Po co ja się pani spowiadam? Proszę poczytać wywiady ze mną zamiast portali plotkarskich. A wyżej droga pani piszę, nie pierwszy raz, że od roku robię ... od roku porządek z twarzą i zębami gdyż chemia i leczenie raka pozostawia spustoszenie w organizmie. Polecam mój wywiad z Michałem Figurskim w radio Zet. Więcej szacunku proszę i trochę proszę myśleć logicznie. Od roku krok po kroku pokazuję, co i jak, tłumacząc medycznie proces mojej "renowacji". Może pani cofnąć się w czasie na moim Instagramie. Swoją drogą imponuje mi, jak bardzo interesuje panią moja skromna osoba. Wyszło szydło z worka ;) hahaha zdrowia życzę
Czy ludzie mogą w taki sposób pisać do znanych osób? My osobiście lubimy panią Evę za dystans do świata! :)
