Na początku czerwca media w Polsce obiegła bardzo smutna informacja o ciężkiej chorobie Andrzeja Strzeleckiego - reżysera, aktora, pisarza i profesora PWST, u którego wykryto nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli. Jedyną szansą na to, aby mógł wrócić do zdrowia, jest leczenie w Stanach Zjednoczonych, które może kosztować aktora nawet półtora miliona złotych.
Dramatyczna walka Andrzeja Strzeleckiego
Półtora miliona złotych to kwota, która jest niemalże niemożliwa do tego, aby zebrać ją samodzielnie, dlatego utworzono zbiórkę pieniędzy na stronie raknroll.pl na kosztowne leczenie. Na razie udało się zebrać 287 789 złotych, a kwota cały czas rośnie. O pomoc dla Andrzeja proszą jego koledzy i koleżanki z branży. Jego historia porusza serca i daje nadzieję.
Poruszający wywiad aktora
17 czerwca w TVP pojawił się krótki wywiad z Andrzejem Strzeleckim, który mówi o swojej chorobie, o serialu "Klan", w którym poczuł się jak w domu i o wsparciu od kolegów ze środowiska. Na nagraniu widać, że każde słowo jest dla niego jest cierpieniem. Łzy same napływają do oczu, gdy widzi się jego heroiczną walkę.
Okazało się, że 6 maja na rynek amerykański wprowadzono lek dokładnie na mutację tej mojej choroby. Czy to nie jest szczęście? Mam nadzieję, że tym razem to szczęście mnie nie opuści. W aktorstwie najfajniejsze jest to, że człowiek może przez chwilę żyć jakimś innym życiem. Ja jestem w sytuacji w tej chwili takiej, gdzie przestaję być sobą i nie mam na to wpływu. Ten czynnik zewnętrzny to jest choroba, która mnie dorwała. Jestem bardzo wdzięczny koleżankom, kolegom ze środowiska, że się tak w fantastyczny sposób zjednoczyli... Bardzo Wam dziękuję
Wierzymy, że już niedługo uda się zebrać całą niezbędną kwotę, a pan Andrzej jeszcze wiele razy pojawi się w serialu, który pokochali Polacy. Wysyłamy dużo dobrej energii!
źródło: TVP
