Spontaniczna wizyta Andrzeja Dudy na weselu. Zazdrościcie młodym takiego niespodziewanego gościa?

Twitter

Przejdź do galerii

Poniedziałek, 8 czerwca 2020

Wszyscy kandydaci na urząd prezydenta ruszyli w Polskę z oficjalną kampanią wyborczą. Odwiedzający Podkarpacie Andrzej Duda, znalazł 5 minut, by wpaść na wesele. Odśpiewał nawet "Sto lat" dla młodej pary. Czy w ten sposób uda mu się ocieplić wizerunek przed wyborami?

Kandydaci podróżują po Polsce

W końcu poznaliśmy dokładną datę wyborów prezydenckich. Dla kandydatów oznacza to, że wreszcie mogą prowadzić kampanię z prawdziwego zdarzenia. Większość w ten weekend wybrała się w różne miejsca Polski, by przekonać do siebie wyborców.

Dokładnie tak zrobił Andrzej Duda. W "nowej" kampanii wyborczej jego pierwszym celem stało się Podkarpacie, nazywane często matecznikiem Prawa i Sprawiedliwości. Nic więc dziwnego, że to właśnie tam pojawił się słynny "Dudobus". Biorąc pod uwagę, że Rafał Trzaskowski szybko dogania Andrzeja Dudę w sondażach, sztab PiS wolał chyba nie ryzykować wizyty w miejscu, gdzie mógłby nie być przyjęty tak dobrze.

Andrzej Duda ociepla wizerunek na weselu

Prezydent rzeczywiście musi cieszyć się sporą popularnością w południowo-wschodniej Polsce. Andrzej Duda dostał bowiem spontaniczne zaproszenie na wesele. Ku zaskoczeniu pary młodej i gości, pojawił się na imprezie z kwiatami. Z tej okazji na Instagramie prezydenta pojawił się filmik opatrzony krótkim wyjaśnieniem:

Podczas dzisiejszej wizyty Andrzeja Dudy na Podkarpaciu, Pan Szymon napisał, że właśnie wzięli ślub i jeśli Prezydent jest w okolicy, to może wpadnie z życzeniami. I tak się stało. Duża niespodzianka dla Młodych. Wszystkiego, co najlepsze!

Państwo młodzi i goście wyglądali na zadowolonych. Prezydent złożył im życzenia i odśpiewał "Sto lat" z innymi weselnikami.