Blanka Lipińska woli wyglądać, niż być najedzona. Zdradziła, co robi, by utrzymać sylwetkę

Pisarka przeszła ogromną metamorfozę

Wiele gwiazd robi wszystko, żeby nikt nie odkrył, że ich wygląd nie jest zupełnie naturalny. W przypadku Blanki Lipińskiej jest zupełnie inaczej. Autorka erotycznych powieści nie ukrywa, że kiedyś nie wyglądała tak jak teraz, a za zmianę w dużej mierze opowiadają operacje plastyczne.

Jednak swoją metamorfozę zawdzięcza nie tylko ingerencji chirurga. Ciężko w to uwierzyć, ale kiedyś Blanka Lipińska ważyła 84 kg, mając 160 centymetrów wzrostu. W końcu stwierdziła, że czas na zmiany, więc postawiła na ostrą dietę i ćwiczenia.

Blanka Lipińska woli wyglądać

Wczoraj jedna z fanek Blanki zapytała jej, co robi, by utrzymać świetną sylwetkę. Celebrytka udzieliła szczerej do bólu odpowiedzi i przyznała, że sporo zawdzięcza swojej próżności:

Próżność mi pomaga. Wolę wyglądać, niż być najedzona. Poza tym nie mam w domu jedzenia, którego nie mogę jeść (słodyczy, chleba, ciast itd.). I uprzedzając wszystkie mądrości, które zostaną mi wysłane, pt. możesz ćwiczyć i jeść. Nie mogę, bo przy takiej genetyce jak moja, wyglądałabym jak mutant, a poza tym ja się źle czuje po zjedzeniu węglowodanów

Trzeba przyznać, że takie słowa robią wrażenie. Nie wiemy, czy to właściwe podejście, ale z pewnością nie można jej odmówić szczerości.