W związku z zaistniałą na całym świecie sytuacją odwołane są wszelkie koncerty. Zakaz publicznych gromadzeń dotyczy każdego. Władze Ciechanowa postanowiły wyjść naprzeciw oczekiwaniom ludzi i pomóc im przejść ten ciężki okres w takt piosenek największych polskich artystów. Powołano do życia projekt "Koncertowanie pod blokiem". Idea szczytna, niestety ludzie nie potrafili dostosować się do regulaminu imprezy...
Pomysł na wspólne muzykowanie
Pomysł był prosty - zaproszeni artyści koncertują na specjalnie zbudowanej z tej okazji scenie dla ludzi w blokach. Można było jak najbardziej wyjść na balkon lub obserwować wydarzenie z okna. Niestety mieszkańcy Ciechanowa uznali, że nie będą przestrzegać zasad panujących w Polsce. Pojawili się pod sceną na koncercie Kasi Kowalskiej i bawili jak gdyby nigdy nic. Oczywiście o koncercie jeszcze tego samego dnia pisały niemal wszystkie media.
Jolanta Grudzińska, dyrektor Ciechanowskiego Ośrodka Edukacji Kulturalnej, poinformowała o tym, że więcej koncerty o takim charakterze się nie odbędą.
Formuła inicjatywy "Koncertowania pod blokami" od początku była jasna. Publiczność mieli stanowić mieszkańcy słuchający muzyki z okien, balkonów oraz internauci dzięki transmisji online. Artyści występowali na przestrzeniach między budynkami wielorodzinnymi. Apelowaliśmy wielokrotnie o taki sposób obcowania z kulturą. Wielokrotnie wyraźnie wskazywano, że organizatorzy i artyści proszą o niegromadzenie się. Ponadto w trakcie trwania wydarzeń przypominano, że w przestrzeni miejskiej nadal obowiązuje konieczność zachowania bezpiecznej odległość 2 metrów czy obowiązek zakrywania ust i nosa. W czasie 5 wydarzeń zastosowano się do naszych oczekiwań, zaleceń oraz zasad sanitarnych.
W związku z tym, że w czasie wczorajszego wydarzenia, tj. występu Kasi Kowalskiej na zielonej przestrzeni pomiędzy blokami przebywało ok. 100-150 osób, nie możemy kontynuować dalej następnych występów, gdyż jest to sprzeczne z pierwotnym zamysłem inicjatywy
Sprawę bada prokuratura
Założenie koncertu było szlachetne i miało dodać uśmiechu do codzienności, z którą przyszło nam aktualnie żyć. Tak się nie stało, a policja i prokuratura badają, czy doszło do narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia mieszkańców.
Niestety przy okazji całego zajścia wiele krytycznych słów padło w stronę Kasi Kowalskiej, która była gwiazdą ostatniego "Koncertowania pod blokiem". Internauci zarzucają artystce hipokryzję, ponieważ jeszcze kilka dni temu jej córka walczyła o życie po zakażeniu koronawirusem, a piosenkarka sama zachęcała do tego, aby zostać w domu. Czy oskarżenia są słuszne? Czy Kasia Kowalska powinna odpowiadać za nieodpowiedzialne zachowanie ludzi?
Może odpowie Pani na pytania o to, jakim prawem odbył się wczorajszy koncert z obecnością publiki?
Pełno ludzi pod sceną i jeszcze pani ich zachęcała do wspólnego śpiewania zamiast ich pogonić do domów. Wstyd. Nie ma pani za grosz rozsądku. Władze miasta również powinni ponieść konsekwencje
Szkoda, że nie pomyślałaś, że przez wczorajszy koncert naraziłaś innych na taki stres, jaki sama przechodziłaś, gdy twoja córka była w szpitalu
Jeszcze niedawno prosiła Pani o rozsądek... a tu takie coś... Zero odpowiedzialności. Hipokryzja
Pani Kasiu, to wstyd, że kontynuowała Pani koncert, widząc, jak ludzie gromadzą się pod sceną... Pani doskonale wie, jaka ta choroba może być niebezpieczna, a mimo to... Nie rozumiem
Wypadałoby PRZYNAJMNIEJ przeprosić za skrajnie LEKKOMYŚLNE I NIEBEZPIECZNE SPOŁECZNIE zachowanie! Chyba nikt nie ośmieszył się tak bardzo jak ty! Jeśli będą jakieś ofiary tego koncertu, to mam nadzieję, że poniesiesz konsekwencje
Jaką hipokrytką trzeba być, aby zamieszczać tu apele o pozostanie w domach, a potem robić koncert, gdzie ludzie się tłoczą ramię w ramię? Kobieto masz mózg?
Wstyd i hańba! Ludzie współczuli a tu taka historia
źródło: www.facebook.com/coekstudio
