Mama chciała sprawić córce świąteczny prezent, zamawiając lalkę z internetowej aukcji. Prawda o zabawce okazała się o wiele gorsza, niż wszyscy podejrzewali.
Mama postanowiła kupić zafascynowanej syrenkami córce nową zabawkę. Wybrała piękną laleczkę z ogonem syreny na jednej ze stron internetowych. Gdy prezent dotarł do domu, wszyscy byli zszokowani.
Mama opowiedziała o reakcji córki
Córka, gdy zobaczyła laleczkę, była zszokowana. Zabawka była paskudna! Miała szorstkie zielone włosy i była tragicznie wykonana. Matka dziecka próbowała uratować prezent, rozczesując i układając włosy. Niestety nic to nie dało.
Mój Boże, ta lalka jest okropna. Co się z tobą dzieje, Święty Mikołaju? - mówiło dziecko, gdy otworzyło upominek pod choinką.
Lalka trafiła do miejsca, w którym miała być odnowiona
Kobieta skontaktowała się z miejscem o nazwie ,,szpital dla lalek i misiów", gdzie odnawiane były stare zabawki. Tam powiedzieli, że mogą ulepszyć i odmalować całą lalkę. Matka dziewczynki zapłaciła za odnowę i czekała na kontakt. Jednak, zamiast odezwać się ze szpitaliku, zadzwonił do niej detektyw z Departamentu Policji Secaucus.
W głowie syrenki znaleziono schowaną kokainę. Początkowo policjant próbował wmówić, że należą one do właścicielki lalki. Po krótkiej rozmowie mężczyzna wycofał się z oskarżeń.
Lalka już nigdy nie wróciła do dziecka, a zamówiona była ze sklepu internetowego ETSY. Rodzina została oczyszczona z wszelkich zarzutów, a córka pogodziła się z tym, że jej nowa zabawka już nigdy do niej nie wróci.
Zajrzyj do galerii poniżej i obejrzyj lalkę nadzianą kokainą.