Dziesiąty odcinek 6. sezonu "Rolnik szuka żony" odbił się w mediach szerokim echem! Doszło w nim do potężnej kłótni pomiędzy Sewerynem a Marleną. 22-latka zarzucała rolnikowi nadużywanie alkoholu oraz zmuszanie ją do kłamania przed produkcją programu i ukrywania tego, że utrzymywali ze sobą kontakt przed jej przyjazdem na gospodarstwo.
Ich rozmowa była bardzo agresywna i na pewno nie można o niej powiedzieć, że odbyła się z klasą. Marlena wtrącała do rozmowy takie zwroty jak "Ty sam siebie słuchasz?", czy "Seweryn, ty się ogarnij, proszę cię", mające na celu poniżyć Seweryna, ten jednak nie pozostawał jej dłużny i zamiast je zignorować, odpierał jej ataki używając jeszcze potężniejszego działa!
Na koniec rozmowy Marlena oświadczyła:
Miałam dużo dupków w życiu, ale takiego ch*ja, jeszcze nie miałam
Na, co Seweryn odparł:
Tak? Ja takiej k*** (?) też nie miałem.
Oświadczenie produkcji w sprawie słowa na "k"
Co dokładnie powiedział, trudno wskazać, bo przekleństwo zostało "wypikowane" przez produkcję. Wzbudziło ono jednak tak wiele emocji, że producenci poczuli się w obowiązku wydać oficjalne oświadczenie, w którym przyznali, że Seweryn wcale nie powiedział słowa na "k", tylko inne przekleństwo.
Kochani! Nie da się ukryć, że niedzielny odcinek wzbudził sporo emocji. Wiedzeni kronikarską uczciwością chcieliśmy jednak zaznaczyć że w rozmowie z Marleną Seweryn - wbrew temu co mogliście przeczytać - nie użył powszechnie znanego słowa na "k" - czytamy w oświadczeniu.
Internauci w komentarzach całkiem słusznie zauważają, że w zasadzie nie ma znaczenia, jakiego przekleństwa użył Seweryn, a telewizja publiczna mająca funkcję misyjną w ogóle nie powinna przytaczać ich żenującej kłótni.
A jakie to ma znaczenie co powiedział. W końcu tak naprawdę my ludzie w emocjach potrafimy mówić takie słowa że strach. Nie wiem, czy te emocje były tylko pod kamerę, czy były prawdziwe. Ale mimo to uważam, że to nie były potrzebne. Program ten ma w końcu inny cel niż kłótnie i nienawiść...
Wszystko ok, ale tą żałosną kłótnię Marleny i Seweryna trzeba było pominąć. Z szacunku dla nich... Bo w złości wypowiada się różne słowa, których się potem żałuje. To było niepotrzebne. Mogli to zrobić poza kamerami.
Marlena jest jeszcze młoda. Zauroczyła się dziewczynka i rozpędziła. Życie to nie bajka i dostała właśnie lekcje. A Seweryn nie jest święty to fakt. Przestraszył się rozpędu Marleny i myślę, że znajomi tez mu doradzili ze to nie jest kandydatka dla niego.
Po ostatnim odcinku pozostał mi niesmak. Nie chodzi mi o zachowanie Marleny i Seweryna, a o to, jak pokazano to żenujące spotkanie w programie. Telewizja powinna spełniać jakąś misję i dbać o spełnienie podstawowych zasad etycznych. Moim zdaniem nie dobrze stało się, że pokazali na wizji te wyzwiska. Czy to było potrzebne? - pisali.
Internauci nie wierzą produkcji
Internauci mimo wszystko próbują dociec, jakiego słowa rzekomo użył Seweryn, skoro nie tego na "k". Mimo wszystko nie wierzą w tłumaczenia produkcji i są zdania, że jak najbardziej właśnie tego słowa użył.
To wyraźnie było słychać
Ty kurrrrro!!! Takie było jego słowo ;)
Obejrzyjcie sobie jeszcze raz odcinek na VOD PL. Wyraźnie powiedział takiej ku....y.
A co powiedział?! Tego już redakcja nie mogła przekazać do opinii publicznej? Schodzicie na psy.... - pisali.
Choć kłótnia Marleny i Seweryna była poniżej poziomu, trzeba przyznać, że dostarczyła widzom sporych emocji, a nawet... rozbudziła ich kreatywność! Internauci masowo zaczęli tworzyć memy! Zobaczcie najlepsze z nich!
Zobacz także:
![Tak wygląda studentka Daria - ukochana zwolnionego Jacka. 22-latka zachwyca urodą i nie tylko... [dużo zdjęć]](https://img.styl.fm/resize/c285x170/newsy/wp-content/uploads/2024/04/daria-brzezicka-jacek-protasiewicz-1.jpg)
