Małgorzata Rozenek rozpaczliwie walczy o dziecko. "Puchnę w oczach i mam kłopoty ze snem"

Przejdź do galerii

Środa, 19 czerwca 2019

Małgorzata Rozenek wciąż ma nadzieję zajść w ciążę i urodzić Radosławowi Majdanowi dziecko. W tym celu gwiazda poddała się terapii hormonalnej, która jednak skutkuje szeregiem dolegliwości oraz niekorzystnymi zmianami w wyglądzie. Rozenek zwierzyła się wywiadzie, jak starania o dziecko wpływają na jej codzienne funkcjonowanie.

Małgorzata Rozenek od dłuższego czasu nie ukrywa, że chciałaby powiększyć rodzinę z Radosławem Majdanem. Gwiazda ma dwóch synów - Stasia i Tadeusza ze związku z Jackiem Rozenkiem, lecz chciałaby również obdarzyć potomstwem obecnego męża, który nie doczekał się dzieci z żadną z dotychczasowych partnerek. Gwiazda, która 1. czerwca skończyła 41 lat, wierzy, że uda jej się zajść w ciążę metodą in vitro. Rozenek ma już doświadczenie w tej kwestii, ponieważ jej synowie również zostali poczęci tą metodą. W tym celu gwiazda poddała się kosztownej terapii hormonalnej, która mimo sporej skuteczności, nie jest wolna od skutków ubocznych. W wywiadzie dla magazynu "Party", Małgorzata Rozenek wyznała, że przyjmowane dawki hormony negatywnie odbiły się m.in. na jej wyglądzie.

Mamy z Radosławem założony taki deadline i... boję się, co będzie, gdy ta chwila nastąpi. Na razie działamy, ciągle powtarzam sobie, że to etap, który zakończy się sukcesem - powiedziała.

Nie wiem, jak się zachowam, kiedy przyjdzie się skonfrontować z przykrą rzeczywistością, bo to jest cholernie trudne... I pal licho, że moje ciało się zmienia, że puchnę w oczach i mam kłopoty ze snem - bo to są skutki uboczne terapii. To nie jest ważne! Jestem panią pączek! Ale i tak jestem szczęściarą, bo leczenie aż tak bardzo nie odbija się na moim samopoczuciu - wyznała.

Patrząc ostatnio na Małgorzatę Rozenek aż trudno uwierzyć, że zmaga się z takimi dolegliwościami. Zauważyliście jakieś niepokojące zmiany w wyglądzie gwiazdy?