Oliwia Bieniuk rośnie na gwiazdę Instagrama, ale od razu musi mierzyć się z HEJTEM: "Nie jest nawet ładna, a podoba do ojca", nie do matki...

Oliwia Bieniuk rośnie na gwiazdę Instagrama, ale od razu musi mierzyć się z HEJTEM: "Nie jest nawet ładna, a podoba do ojca", nie do matki...

Oliwia Bieniuk sławę ma zagwarantowaną: ślicznej dorastającej córce Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka przyglądamy się od dawna i zauważyliśmy, że 17-latka publikuje coraz więcej zdjęć na Instagramie. Jej profil obserwuje już blisko 92 tys. fanów!

Reklama

Jednak sława ma też ciemną stronę i Oliwia od samego początku musi mierzyć się z niechętnymi komentarzami. Powód? Zdaniem części internautów Oliwka nie jest podobna do mamy, do dziś opłakiwanej, ukochanej aktorki Polaków, lecz raczej do ojca - z kolei Jarosław Bieniuk nie cieszy się ostatnio dobrą sławą, odkąd modelka z półświatka oskarżyła go o gwałt.

Pannica nie jest nawet ładna a podobna do ojca - czytamy na forach plotkarskich. - Wmawianie jej i nam, że jest kopią matki to błąd. Ona już wierzy, że świat i kariera w oparciu tylko w fizyczność to wszystko. Fakt, że rodzice nie byli świetlanymi przykładami inteligencji i moralności w jej wieku zapewne nie ma znaczenia. Liczę, że chociaż babcia powstrzyma dziewczę i pokieruje dobrą drogą. W innych przypadku zaraz panna Bieniuk będzie pokazywała pupę i świeciła biustem. Nie idź dziecko tą drogą.

Argumenty hejterów są naszym zdaniem niedorzeczne: oczywista sprawa, że Oliwia Bieniuk jest podobna zarówno do mamy jak i do taty. Genetyka się kłania, drodzy internauci.

Jej uroda jeszcze się w pełni nie rozwinęła: Oliwka jest w pół drogi między byciem dziewczynką, a kobietą. I ma wszelkie zadatki na piękność. Duże usta i grube brwi będą być może jej znakiem rozpoznawczym. Ale ma też w sobie wiele z subtelności Ani.

Oliwko, trzymamy kciuki za Twoją karierę!

Reklama
Reklama