Kasia Olek odpadła z "Big Brothera"! Fani o zwycięskim Radku: "I fałszywiec został"

Kasia Olek odpadła z "Big Brothera"! Fani o zwycięskim Radku: "I fałszywiec został"

Kasia Olek opuściła "Big Brothera". Uczestniczka przegrała w głosowaniu z Radkiem Palaczem.

Reklama

W niedzielnym odcinku "Big Brothera" z programem pożegnała się Kasia Olek. Największy łakomczuszka wśród uczestników przegrała w głosowaniu z brodaczem ze Śląska, Radkiem Palaczem. Wielu widzów nie kryje zawodu, że to sympatyczna i szczera Kasia musiała opuścić dom Wielkiego Brata, a nie - jak piszą - fałszywy i prostacki Radek.

I fałszywiec został. 

Kasia jesteś jedną z nielicznych normalnych osób z tego domu. Piękna inteligentną wartościową osoba. Przykro mi, że to na Ciebie padło. 

Odpadają same inteligentne osoby. Straszne że widzowie wolą prostactwo.

Żenada, ten plebs Radosław został, ustawione, wszyscy głosowali na tego podczłowieka, ciekawe czemu nie pokazali procentów. 

Rzeczywiście, po ogłoszeniu werdyktu nie pokazano widzom wyników głosowania. Kasia jednak nie wyglądała na zaskoczoną ani szczególnie zasmuconą. Bartkowi Jędrzejakowi powiedziała, że cieszy się z wyjścia, bo w końcu będzie mogła zobaczyć się z ukochaną mamą.

Antyfani Kasi wyraźnie odetchnęli z ulgą, że nie będą musieli więcej oglądać najbardziej leniwej i nieogarniętej uczestniczki tej edycji.

Tylko jadła, narzekała, obgadywała i nic nie robiła.

Leń coś w końcu zrobił - odszedł. 

W końcu! Ileż można patrzeć na osobę, która tylko leży i je na zmianę, nic nie wnosiła do programu.

A zapowiadało się tak ostro. 23-letnia wokalistka jazzowa z Warszawy, zanim przekroczyła próg domu Wielkiego Brata, zadeklarowała, że lubi manipulować i prowokować. - Uczestnicy na pewno odbiorą mnie jako osobę agresywną. Lubię być liderem grupy, a ludzie takich osób nie znoszą - mówiła wprost. Wyzwolona artystka narzekała na brak prawdziwych mężczyzn. Jak wyznała, z powodu braku tego "jedynego, prawdziwego" od dwóch lat wiedzie życie w celibacie. - Seks nie jest dla mnie ważny. Dopóki nie ma kandydata to nie korzystam i zapominam. Jak z jazdą na rowerze - mówiła. Szybko jednak okazało się, że zapewnienia Kasi o niełatwym charakterze były na wyrost. Uczestniczka okazała się całkiem sympatyczną i bezkonfliktową osobą, a jeśli już ktoś za nią nie przepadał, to przez inne cechy. Uczestnicy zarzucali jej lenistwo, wygodnictwo i łakomstwo. Kasia wielokrotnie podpadała za podjadanie i nieporadność w kuchni, a domowi "samce alfa" nie mogli znieść jej bałaganiarstwa oraz trwających godzinami kąpieli i robinia makijażu.

Będziecie tęsknić za Kasią?

Reklama
Reklama