Była żona Jacka Rozenka jest śmiertelnie chora. Małgorzata zbiera pieniądze. "Zostało kilka tygodni by zebrać 170 000 złotych"

Była żona Jacka Rozenka jest śmiertelnie chora. Małgorzata zbiera pieniądze. "Zostało kilka tygodni by zebrać 170 000 złotych"

Małgorzata Rozenek włączyła się w zbiórkę pieniędzy na leczenie poważnie chorej byłej żony Jacka Rozenka, Katarzyny Litwiniak. Kobieta potrzebuje natychmiastowego leczenia, które można przeprowadzić tylko za granicą. "Proszę, przeczytaj" - pisze Gosia do swoich fanów.

Reklama

Była żona Jacka Rozenka, Katarzyna Litwiniak, przez trzy lata walczyła z rakiem piersi. W lutym tego roku lekarze wykryli przerzuty do kości i kręgosłupa. Jedyną szansą na uratowanie życia byłej żony Jacka Rozenka jest podjęcie specjalistycznej terapii protonowej w Monachium. Niestety koszt leczenia znacznie przekracza możliwości finansowe kobiety. Syn pary, Adrian Rozenk, postanowił zebrać pieniądze na leczenie matki. Do zbiórki przyłączyła się Małgorzata Rozenek-Majdan, która podkreśliła, że Katarzyna jest dla niej bardzo ważną osobą. Gwiazda zaapelowała o pomoc do internautów na swoim Instagramie.

Uwaga ważne!

Kilka dni temu, dotarła do nas wiadomość o walce z rakiem Kasi, mamy Adriana, bardzo ważnej dla mnie osoby.

3 lata temu usłyszała diagnozę: rak piersi. Po operacji, radioterapii, hormonoterapii i wielu innych dodatkowo płatnych zabiegach czuła, że wraca do zdrowia, co dawało nadzieję na przyszłość, jednak wyniki badań wykazujące obecność aktywnych komórek rakowych w organizmie nigdy nie były w normie. W lutym 2019 roku postawiono nową diagnozę - rozsiany przerzut raka do kości. Lekarz onkolog postawił bardzo niekorzystne statystyczne rokowania, nie dając żadnej szansy. Szukając drogi do wyzdrowienia pojawiła się możliwość leczenia protonoterapią, która pozwala na wyeliminowanie największych skupisk komórek rakowych i zabezpieczenie kości przed złamaniem. Przez ostatnie dwa lata Kasia sama ponosiła koszty leczenia, jednak w tej chwili to już przekracza jej możliwości finansowe.

Potrzebna jest zarówno natychmiastowa terapia ratująca kręgosłup przed destrukcją, jak i bardzo kosztowna terapia hormonalna i stałe podnoszenie odporności. Jest jednak nadzieja istnieje możliwość przeprowadzenia terapii protonowej w klinice w Monachium, która powoduje wyniszczenie komórek rakowych w dużych skupiskach.

Kasia została zakwalifikowana,jedyną przeszkodą są pieniądze. Zostało tylko kilka tygodni, aby zebrać 170 000 zł. Tutaj czas działa na naszą niekorzyść, a bez zebranej całkowitej kwoty leczenie się nie rozpocznie.

Mimo ogromnego wsparcia znajomych i rodziny (wszyscy robią co mogą) nadal brakuje środków na leczenie Kaśki, dlatego bardzo proszę Was o pomoc. Wierzę, że na ten profil wchodzi wiele dobrych i wrażliwych na cierpienie drugiego człowieka ludzi - pisze w poście Małgorzata Rozenek.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Małgorzata Rozenek-Majdan (@m_rozenek)

Reklama
Reklama