Ewa Chodakowska pozwie Paulinę Krupińską po spięciu w "Dance, dance, dance"? Sprawą już zajął się prawnik

Sobotni odcinek "Dance, dance, dance" wywołał burzę emocji wśród widzów. Wszystko przez starcie jurorki Ewy Chodakowskiej i tańczącej Pauliny Krupińskiej. Trenerka próbowała zasugerować, że miss nie daje z siebie wszystkiego, bo dzięki urodzie wiele w życiu przyszło jej łatwo i w związku z tym nie wie, co to jest wytężona praca.

Ja chcę zobaczyć więcej zaangażowania z twojej strony, więcej potu, może nawet trochę łez. Muszę wiedzieć, że ci zależy - mówiła Chodakowska.

Na Instagramie Pauliny Krupińskiej rozpętała się prawdziwa burza, podsycona zresztą przez samą miss, która przypomniała na InstaStory najbardziej uszczypliwe fragmenty wypowiedzi Chodakowskiej. Po kilku dniach Krupińska chyba ochłonęła, bo nagle uznała wypowiedź jurorki za "konstruktywną krytykę".

Kochani #szanujęniehejtuję @chodakowskaewa przyjmuję komplementy i konstruktywną krytykę. Życzę wszystkim dobrego wieczoru - napisała na Instagramie.

Ale chyba za późno na takie deklaracje, bo Ewa Chodakowska zgłosiła sprawę do prawnika.

24h i sprawa nabiera dystansu, zostawiam za plecami i idę dalej, resztę robi prawnik. Kiedyś przyzwalałam i kiedyś sobie obiecałam: "Nigdy więcej". Manipulacja to też przemoc. A ja mam zerową tolerancję na przemoc - wyznała Chodakowska w dyskusji z fankami.

Nie tylko mnie dziewczyna dała się we znaki, ale to we mnie zostały wymierzone działa największe. A że już nie jestem na etapie "takie życie", to walczę o swoje i robię to konsekwentnie do końca - grzmi trenerka.

Ciemne chmury zebrały się nad Pauliną Krupińską. Myślicie, że należało jej utrzeć nosa czy to Chodakowska przesadza?