"Lewandowska nie jest prawdziwą mistrzynią". Młoda karateczka wbija szpilę Lewej!

"Lewandowska nie jest prawdziwą mistrzynią". Młoda karateczka wbija szpilę Lewej!

Mistrzyni Dorota Banaszczyk uważa, że błędem jest nazywani Anny Lewandowskiej "mistrzynią karate". Choć Lewa zdobyła mnóstwo medali, to jednak rodzaj sztuki walki, jaki uprawiała, nie jest uważany za prawdziwe karate. 

Reklama

Dorota Banaszczyk zdobyła mistrzostwo świata w karate olimpijskim. W wywiadzie dla portalu Sport.pl podaje wątpliwość tytuł Anny Lewandowskiej uważanej od lat za "mistrzynię karate". 22-letnia zdobywczyni historycznego złotego medalu dla Polski twierdzi, że Lewa nie trenowała prawdziwego karate, lecz karate tradycyjne - dziwny twór - jak to określiła, popularny głównie wśród Polaków.

Moja dyscyplina dzieli się na kata i kumite. Kata to zbiór technik, konkurencja pokazowa, którą można porównać do walki z cieniem. Natomiast ja trenuję kumite, które polega na walce z przeciwnikiem. To jest prawdziwe karate, które uznane jest na całym świecie. Niestety, w Polsce bardzo rozpoznawalne jest "karate tradycyjne", które tak naprawdę jest jakimś dziwnym bytem. Ta nazwa wywołuje u mnie negatywne emocje. Milion konkurencji, dzieci rywalizują z dorosłymi i zawody rangi mistrzostw świata, gdzie na 12 uczestników przypada dziewięciu Polaków? Przecież to śmieszne. Dziwię się, że ludzie, którzy to trenują, nie widzą w tym nic dziwnego. Jak jedziesz na MŚ, to powinno się rywalizować z całym światem, a nie z Polakami. To psuje nasz sport.

Później jak komuś mówię, że zdobyłam historyczny złoty medal dla Polski w prawdziwym karate, to najczęściej dziwią się tylko i mówią: "Ale jak to? Przecież Ania Lewandowska była mistrzynią w karate". Ręce mi opadają jak coś takiego słyszę. No właśnie nie, ona uprawiała karate tradycyjne i nie jest prawdziwą mistrzynią - twierdzi Banaszczyk.

W mojej dyscyplinie jak jedziesz na MŚ, to startują zawodnicy ze 139 krajów. W swojej kategorii mam 70 rywalek z różnych, nawet najbardziej odległych państw. Ostatnio moją rywalką była reprezentantka Beninu. Konkurencja jest ogromna i trzeba naprawdę wysilić się, żeby osiągnąć coś spektakularnego w tym sporcie - podkreśla mistrzyni.

Ciekawe co na to Lewa...

Reklama
Reklama