Ewa Minge: "O mało nie umarłam(...)" Zdjęcia mówią same za siebie. Co się stało??

Ewa Minge: "O mało nie umarłam(...)" Zdjęcia mówią same za siebie. Co się stało??

Ewa Minge w ostatnich dniach poraziła swoich fanów, których liczba na Instagramie dochodzi do prawie 75 tysięcy! Co takiego się stało, że jak sama napisała: "O mało nie umarłam..."

Reklama

Popularna na całym świecie projektantka mody często wykorzystuje swój profil na Instagramie do promowania nie tylko zaprojektowanych przez siebie ubrań, ale również do zwrócenia uwagi na wiele ważnych aspektów społecznych.

Ewa Minge za każdym razem, gdy jest jej zarzucone majstrowanie przy rysach twarzy, przyznała się jedynie do choroby, która powoduje opuchnięcie twarzy. Przypomnijmy, że wytoczyła chirurgowi plastycznemu proces za pomówienie. W efekcie, sędziowie uznali, że projektantka nie przeszła żadnego inwazyjnego zabiegu twarzy.

W ostatnich dniach Ewa opublikowała swoje zdjęcie.... w samej bieliźnie! Post projektantki miał zachęcić innych do aktywności fizycznej.

Halo ! Jak tam "walczycie o życie " ? Ja dzisiaj trochę po nocy ale zaliczyłam w deszczu pod osłoną ciemności niezły bieg ( nienawidzę biegać ). O mało nie umarłam z braku kondycji dalej proste ćwiczenia w domu i ze świeżym umysłem zabieram się do ....pisania kolejnej książki , o która mnie tak prosicie . Kocham pracować w nocy. O czym będzie ? O walce ze smokami i dobrych mocach, o mądrości, która przychodzi z doświadczeniami i dlaczego warto uparcie szukać Świętego Grala. Jeżeli chcecie przeczytać coś szczególnego piszcie ! Najciekawsze względnie i nagrodzę autorki egzemplarzem z dedykacja.

Zachęciła Was do ćwiczeń?

Reklama
Reklama