Oficjalne informacje dotyczące śmierci księżnej Diany "niekoniecznie są PRAWDZIWE", twierdzi były szef paparazzich!

Oficjalne informacje dotyczące śmierci księżnej Diany "niekoniecznie są PRAWDZIWE", twierdzi były szef paparazzich!

Ta wypowiedź wstrząsnęła brytyjskimi mediami! Były król w środowisku paparazzich, Darryn Lyons twierdzi, że świat nie zna prawdy o okolicznościach śmierci księżnej Diany. Oficjalne informacje, jakie podano na ta ten temat "niekoniecznie są prawdziwe"! Lyons uważa, że nawet książęta William i Harry nie wiedzą, co się naprawdę stało tej tragicznej nocy w sierpniu 1997 roku, gdy umarła "królowa ludzkich serc"!

Reklama

Lyons, niegdyś szef Agencji Big Pictures, swoje rewelacje przedstawił dziennikowi "The Telegraph":

Sądzę, że nigdy nie dotrzemy do prawdy - powiedział dziennikarzom. Zapytany o synów księżnej, dodał:

Opowiedziano im historyjkę, która nie musi być prawdziwa.

Księżna Diana zginęła w katastrofie samochodowej w Paryżu, a wraz z nią jej ówczesny chłopak Dodi Fayed. Chociaż Lyons zaprzecza, jakoby dysponował dowodami świadczącymi za morderstwem księżnej, to sam uważa się za szczęściarza, że sam nie stracił życia w "tej historii płaszcza i szpady, jaka się wtedy rozegrała".

Lyons nie przedstawia dowodów i używa niedopowiedzeń. Mówi np., że w tamtym czasie, "najbardziej traumatycznym w jego życiu" dochodziło "do różnych bardzo dziwnych rzeczy".  Szef paparazzich zdjęcia księżnej po wypadku posiada, lecz ich nigdy nie pokaże, ani nie sprzeda, zapewnia. Co nie zmienia faktu, że niektóre ze zdjęć wypłynęły...

Po wypadku redakcje wielu dzienników zostały najechane przez policję, i to na paparazzich zrzucono odpowiedzialność za tę śmierć. Oberwało się również kierowcy, który tamtej nocy prowadził zbyt brawurowo.

Myślicie, że kiedyś dotrzemy do całej prawdy o tamtych zdarzeniach?

Szczegóły tamtej nocy do dziś budzą bardzo duże emocje...
Reklama
Reklama