Lekarka w czasie porodu urwała dziecku głowę... Nie straciła prawa do wykonywania zawodu...

Lekarka w czasie porodu urwała dziecku głowę... Nie straciła prawa do wykonywania zawodu...

Tragedia, jaką spotkała niedoszłą mamę, Laurę Gallazi zdarzyła się 16 marca 2014 roku w jednym ze szkockich szpitali.

Reklama

Podczas porodu, główka noworodka zaklinowała się w miednicy Laury. 43-letnia lekarka, Vaishnavy Laxman nie zgodziła się przeprowadzenie cesarskiego cięcia, co doprowadziło właśnie do zaklinowania główki. W efekcie, lekarka szarpnęła za nią, co doprowadziło do tragedii - głowa dziecka została oddzielona od korpusu. Vaishnavy Laxman została uznana za winną tragedii.

W ostatnim czasie sprawą lekarki znów zainteresowały się media. Podejrzewano, że Laxman straci prawo do wykonywania zawodu. Na kobietę czekały także rozprawy dyscyplinarne po których miała zapaść decyzja o jej przyszłości zawodowej. Po sądowej batalii w Wielkiej Brytanii, Laxman wyjechała do Indii, gdzie sprawowała stanowisko ds. zdrowia tamtejszych celebrytów i początkujących karierę modelek. Dodatkowo, Vaishnavy w swoim miejscu pracy jest przedstawiana jako ekspertka, która ma bogate doświadczenie w "położnictwie i ginekologii". 

Informacja dotarła do Laury Gallazi, matki chłopca, któremu wspomniana lekarka oderwała główkę podczas porodu. Jej słowa są poruszające:

Ona mogła kontynuować normalne życie, bo została oczyszczona. Moje życie nigdy nie będzie takie samo z powodu jej błędu – wyznała Laura

Reklama
Reklama