Gemma Edgar z angielskiego Colchester jest mamą dwójki chłopców, Dylana i Noah. Młodszy Noah przyszedł na świat w 2014 roku i miał być dopełnieniem rodzinnego szczęścia. Jednak wkrótce po jego narodzinach Gemma poczuła się bardzo źle. Skarżyła się na migreny tak intensywne, że nie mogła się ruszać, w przeciwnym razie wymiotowała. Opiekę nad dziećmi przejął mąż, Robert. Gemma przeszła badania, które wykazały obecność w mózgu dużego guza. Po wycięciu kobieta usłyszała diagnozę: rak w IV stadium zaawansowania, nieuleczalny. Lekarze przewidywali, że angielska mama może liczyć maksymalnie na 18 miesięcy życia.
Gemma miała jednak dla kogo żyć. Postanowiła więc przeżyć te ostatnie miesiące życia najlepiej jak potrafiła realizując się w swojej najważniejszej roli: roli matki. Chłopcy rośli jak na drożdżach, ale najgorsze jeszcze było przed nimi. Rocznemu Noah zaczęło puchnąć oko. Jego diagnoza była ostatecznym ciosem dla mamy: rak oka, siatkówczak!
Jednak młoda mama nie załamała rąk. Oto jak sobie radzi!