Świat wciąż żyje ceremonią zaślubin księżniczki Eugenii z Jackiem Brooksbankiem, a zdjęcia panny młodej są na czołówkach gazet i portali internetowych. Ludzie komplementują suknię ślubną księżniczki, odważnie odsłaniającą dekolt, ramiona i plecy Eugenii. Suknia odsłoniła coś jeszcze: dużą bliznę ciągnącą się wzdłuż kręgosłupa panny młodej. Wybierając taką suknię Eugenia nie mogła nie wiedzieć, że blizna będzie dobrze widoczna i uwieczniona przez fotografów. Po co w dniu ślubu pokazywać skazę, która na co dzień była zakryta?
Eugenia doskonale wiedziała, że blizna stanie się medialnym tematem i o to jej chodziło. Wcześniej w wywiadzie dla telewizji śniadaniowej powiedziała:
W wieku 12 lat przeszłam operację [skoliozy] i w piątek się o tym przekonacie. Pokazując bliznę chciałabym uhonorować ludzi, którzy się mną zajmowali i dowartościować młode osoby, które przeszły przez to, co ja. Uważam, że powinniśmy zmienić definicję piękna, pokazywać innym swoje blizny - podsumowała księżniczka.
Piękne przesłanie, prawda?