Anna Lewandowska na 22. miejscu w rankingu NAJBOGATSZYCH. Koniecznie przeczytaj jej KOMENTARZ

Anna Lewandowska na 22. miejscu w rankingu NAJBOGATSZYCH. Koniecznie przeczytaj jej KOMENTARZ

Tygodnik "Wprost" od kilku lat tworzy ranking najbogatszych, których układa w różnych konfiguracjach. Efektem pracy powstały między innymi: rankingi najbogatszych, najbogatszych kobiet, najbogatszych przed czterdziestką. Teraz poznaliśmy listę najbogatszych w kraju.

Reklama

W tegorocznym rankingu mocnym zaskoczeniem okazało się pojawienie Anny Lewandowskiej, która nie załapała się na zeszłoroczną listę. Lewandowska wskoczyła na 22. miejsce z majątkiem szacowanym na 204 miliony złotych. Prawdopodobnie zawdzięcza to założeniem dwa lata temu firmy  HPBA, która sprzedaje między innymi markę Food by Ann.

Natomiast Chodakowska znalazła się dopiero na 31. miejscu z szacowanym majątkiem na 130 milionów złotych. Przypomnijmy, że w zeszłym roku Ewa znalazła się na 47. miejscu z szacowanym majątkiem na 49 milionów złotych.

Anna Lewandowska w wywiadzie z tygodniem twierdzi, że nie zamierza się wstydzić się swojego majątku ani swojego życia jak z bajki, ponieważ ciężko na nie zapracowała i ma prawo do radości z osiągnięć.

Pamiętam, jak zarobiłam swoje pierwsze duże pieniądze i wstydziłam się przyznać. To chyba trochę przez historię naszego kraju, przez lata komuny, kiedy wszyscy mieli mieć po równo - wspomina w rozmowie z Wprost. Teraz się tego nie wstydzę. Robert ciągle mi powtarza, że to nie spadło nam z nieba. My ich nie wygraliśmy, ani nie dostaliśmy, tylko zarobiliśmy. Ciężką pracą, uporem, zaangażowaniem. Mamy pasję do tego, co robimy. Sprawia nam to przyjemność. Ludzie zarabiają pieniądze na całym świecie i są z tego dumni. My też nie musimy się tego wstydzić. Nie lubię bez sensu wydawać pieniędzy. Życie mnie tego nauczyło. Kiedyś nie mieliśmy pieniędzy. Dzisiaj je mamy i umiemy je szanować. Na przykład nigdy nie wyrzucam jedzenia. Niedojedzony obiad będę trzy razy przemieniać na inne potrawy, aż zjemy wszystko. Dla mnie szacunek do jedzenia jest najważniejszy. Każdą rzecz, którą wymyślam, od batonów po musli i zupy, wymyślam sama. Nie mam żadnej kucharki, jak ktoś mógłby pomyśleć. Sama układam wszystkie treningi, jadłospisy, piszę książki komponuję receptury dla nowych produktów.

Pokazuję siebie jaką jestem. Nie robię sztucznych min do obiektywu - uspokaja w wywiadzie. To nie jest tak, że wrzucam na Instagram zdjęcie owsianki, a tak naprawdę za plecami wcinam coś mocno kalorycznego. Są momenty, że mamy ochotę na coś innego, szczególnie jak jesteśmy ze znajomymi, to lubimy zgrzeszyć, ale też nie mamy jakiś specjalnych słabości. Żyjemy zdrowo i jemy zdrowo już wiele lat. Ktoś mi powiedział kiedyś, że jestem zawsze uśmiechnięta. No ale ja taka właśnie jestem. Co mam z tym zrobić? Uśmiecham się, nie marnuję energii na niepotrzebne rzeczy. Wiadomo, że nie ma na świecie osoby, która nie ma żadnych kłopotów. Każdy je ma ma. Nie mam czasu patrzeć na to, co o mnie wypisują. Ale bywa, że dochodzą do mnie różne informacje i jest mi przykro, gdy jestem pochopnie i niesprawiedliwie oceniana przez ludzi, którzy mnie nie znają i mało o mnie wiedzą.

Reklama
Reklama