W tym wypadku odsłanianie piersi nie miało w sobie nic z prowokacji: kanadyjska kelnerka nie nosiła staników, bo ich nie lubi. Klienci klubu golfowego, gdzie pracowała, nie byli gotowi tego zaakceptować i Kanadyjka straciła pracę. Niedawno do domu odesłano "karnie" angielską uczennicę, która bez biustonosza pojawiła się w szkole. Podobno "nie pozwalała skupić się" kolegom. Coraz więcej kobiet przyłącza się do ruchu "no bra" - na rzecz nienoszenia staników. Najwyższy czas "uwolnić kobiecie ciało"! - apelują.
Problemem są nie tylko widoczne spod materiału kobiecie sutki. Okazuje się, że nie do przyjęcia bywa pokazywanie kobiecych piersi w ich naturalnym kształcie. Stąd inicjatywa #saggyboobsmatter, #obwisłecyckisąważne. Względy przemawiające za nienoszeniem stanika bywają prozaiczne - jak wrzynające się w ciało ramiączka od biustonosza przy dużym biuście. Poza tym co złego miałoby być w pokazywaniu piersi takimi, jakie są?
Celebrytki także przyłączają się do apelu: stanik powinien być wyborem, a nie dyktatem. Co o tym sądzicie?