Chciała być jak Charlotte z „Seksu w wielkim mieście“ i uzależniła się od WIBRATORA! Teraz wie, czym to się kończy!

Chciała być jak Charlotte z „Seksu w wielkim mieście“ i uzależniła się od WIBRATORA! Teraz wie, czym to się kończy!

Pamiętacie, jak Charlotte odkryła zalety swojego „królika“? Zachwycona przyjemnościami, jakie daje wibrator, bohaterka serialu "Seksu w wielkim mieście" pragnie już tylko zamknąć się w czterech ścianach sam na sam z zabawką. Nadia Bokody, dziennikarka z Sydney pisząca o tematyce seksualnej, powtórzyła ten sam eksperyment – w realu!

Reklama

Kierowała nią nie tyle ciekawość, co potrzeba. Nadia po rozwodzie z mężem przez dłuższy czas nie zaspakajała potrzeb seksualnych. I wtedy wpadła na pomysł, by zaopatrzyć się w wibrator!

Z początku wszystko było jak w serialu. Wibrator kupiła kierując się sugestiami internautek. I, jak Charlotte, od razu się w nim zakochała.

Używanie wibratora stało się moją obsesją – opowiada dziennikarka. – Przejęcie kontroli nad własną seksualnością dało mi wspaniałe poczucie wolności i mocy.

Było przyjemnie, do czasu. Wkrótce Nadia zaczęła uskarżać się bolesność w obrębie miednicy i nie obeszło się bez wizyty u ginekologa. Ten zaś stwierdził uszkodzenie pochwy.

Australijka wspomina własne zażenowanie, lecz teraz chce, by z tej historii skorzystały inne kobiety. Uważajcie z seksualnymi zabawkami, apeluje. I zamieszcza w sieci zabawne zdjęcia z sobą w roli głównej. Zobaczcie, jak Nadia zachęca kobiety do cieszenia się seksem!

 

Źródło: www.instagram.com / @nadiabokody
Reklama
Reklama