Słowiańska natura piękna – warkocze, wianki i… Sobótka!

Słowiańska natura piękna – warkocze, wianki i… Sobótka!

Styl słowiański. Prawie jak boho – ale to nie to samo! Wprawdzie tu i tu warkocze, swoboda i oczy zwrócone w stronę natury; stopy bose lub w sandałach z rzemyków; a jednak styl i smak kobiet znad Odry i Wisły, który wciąż płynie w żyłach wielu z nas, prosi o… mniej. Czyli o więcej! Więcej spokoju, piękna obfitości, wygody i miłości. Więcej kontaktu z naturą i jej plonami – hasania pośród zbóż i zbierania ziół. Oraz o nocne tańce wokół ogniska i nocne wycieczki do lasu – jak za starych, dobrych czasów…

Reklama

Sobótka, czyli Noc Świętojańska

Przed nami wigilia nocy św. Jana – niegdyś zwana Sobótką, dziś częściej Nocą Świętojańską. Magiczny czas w kulturze Słowian, opisany również przez Szekspira w opowieści „Sen nocy letniej”. A skoro pojawia się w kręgach kilku kultur (również Hiszpanie obchodzą go paląc ogniska na plażach – jako tak zwany San Juan) – warto dołączyć do celebracji. Po swojemu. Poczuć, o co prosi ciało i w co by się chciało ubrać. A może właśnie nie ubierać? Jak przygotować się do najkrótszej nocy roku? Naturalnie!

Wystarczy znaleźć w szafie sukienki z naturalnych materiałów – takich jak bawełna i len. Oraz wybrać się na pobliskie pola (albo na market) – po kwiaty i zioła na… wianki. Wiankami jedne zdobią głowy, inni i inne zaś puszczają je na rzeki – z małą świeczuszką w środku. By przyciągnąć miłość i obfitość.

Włosy – kłosy i warkocze

Wracając do stylizacji – Słowiankę czynią… włosy! Długie, błyszczące, zadbane. Niegdyś płukane w wyciągach z pokrzywy i w piwie, dziś myte częściej przy użyciu naturalnych kosmetyków bogatych w wyciągi ze skrzypu, lipy i malwy. Znajdziesz je w spiżarni babci oraz… w Internecie! Nie daj się zwieść opiniom, że muszą one kosztować krocie – rozsądne oferty i e-drogerie, o których mogłaś nie mieć pojęcia, znajdziesz na stronie oncecouponatime.com. Pięknie!

Wracając do włosów –  upięte lub rozpuszczane z wiatrem. Miodowe i brązowe. Czasami ciemne, innym razem rude. Naturalne i… farbowane. I znów – z głową. Lepiej preparatami na bazie glinek i naturalnych barwników, które wracają do łask i do mody. Albo rozjaśniane przy pomocy płukanek z cytryny i rumianku.

Słowianki to typ wiosny oraz jesieni – ciepłe, uśmiechnięte. Ale też tajemnicze i obdarzone dużą mocą. W końcu to… czarownice! Wiedźmy – czyli te, które wiedzą, że wigilię św. Jana spędza się na łonie natury. W kręgach kobiet i sióstr. A także w towarzystwie mieszanym – by patronująca miłości (i płodności!) Łada (od której imienia pochodzi słowo: ładna), słowiańska bogini uniesień, zamieszkująca słodko pachnące lipy, miała ręce pełne roboty. Opowieść tę można oczywiście między bajki włożyć. Można też zainspirować się niektórymi jej fragmentami i pobawić się w to. Która uwije dłuższy wianek, ta… No właśnie, co?

Na głowie kwietny ma wianek

Kolejnym wyznacznikiem słowiańskiego stylu są wianki z kwiatów, zbóż i ziół. Najpiękniejsze są te naturalne! Wite z kwiatów lipy, z wonnej macierzanki oraz z listków mięty i drobnego, kolorowego kwiecia. Można je uwić własnoręcznie, można też kupić u handlarki.

Pod koniec czerwca przybywa szczęśliwie starszych zielarek, które wiedzą jak i po co wije się wianki. Oraz, że – co by nie mówić – chętne zawsze się znajdą! Bo w końcu wianki, to stały element słowiańskiej magii miłosnej. Można o to nie dbać. I może warto zadbać? – tak na wszelki wypadek…

W poszukiwaniu kwiatu paproci

Noc Sobótki i jej celebracje były czasem świętowania nagości. Czasami w kręgu kobiet, innym razem cała społeczność bawiła się razem. Dbać trzeba było o włosy i skórę – bo to do ostatnich chwil celebracji było istotne. Sukienki zaś…. – któż by się tym zajmował? Nie w tę noc.

Jeśli jednak wciąż zajmuje Cię strój – ubierz coś białego, żeby łatwiej Cię było znaleźć w… lesie! Coś jasnego niczym kwiat paproci, którego tej nocy poszukuje w gęstwinach zarośli wielu śmiałków i wiele odważnych dam. Legenda głosi, że która lub który znajdzie ten kwiat – zdobędzie bogactwo, o jakim się nie śniło. Szkopuł w tym, że nie będzie się można tym bogactwem podzielić… Kto się odważy?

Kwiat paprocie zakwita tylko tej jednej, jedynej nocy. W dawnych czasach był pretekstem dla młodzieży, żeby udać się do lasu w poszukiwaniach… Mało kto wracał z kwiatem (w końcu to bardzo rzadka roślina!), a jednak czasami – jak głoszą legendy – wracali we dwoje. Bogatsi o to spotkanie. Z kwiatami we włosach. A może to była trawa?

Artykuł sponsorowany

Reklama
Reklama