Justyna Żyła w "DD TVN" pierwszy raz o swoich EMOCJONALNYCH WPISACH i Playboy'u. Zdradziła też, czym się zajmuje na co dzień

Justyna Żyła w "DD TVN" pierwszy raz o swoich EMOCJONALNYCH WPISACH i Playboy'u. Zdradziła też, czym się zajmuje na co dzień

Justyna Żyła udzieliła właśnie swojego pierwszego telewizyjnego wywiadu, który został pokazany w poniedziałek w "DD TVN". Prowadzący Mateusz Hładki przyjechał do jej domu w Wiśle. Żyła przyznała, że do tej pory nie pracowała zawodowo, dotychczas zajmowała się domem i dziećmi, 11-letnim synem i 6-letnią córką. Rozstanie z mężem sprawiło, że dotarło do niej, że chce to zmienić.

Reklama

Zaczęłam zajmować się na poważnie blogiem kulinarnym, ale zupełnie innym niż te, które widzimy dookoła, ale nie chcę jeszcze do końca zdradza szczegółów - powiedziała.

Justyna Żyła swoją pasję kulinarną traktuje bardzo poważnie, bo zamierza wydać książkę kulinarną! Kobieta nie ukrywała, że do tej pory żyła tylko swoimi domowy obowiązkami.

Sama się chyba w tej przestrzeni zamknęłam, bo chciałam stworzyć naszym dzieciom bliską ideału rodzinę, wynagrodzić im, że ja z nimi jestem w domu, to mnie troszkę przygasiło.

Żyła wystąpiła niedawno w rozbieranej sesji dla "Playboya", która wzbudziła sporo kontrowersji. Dlaczego to zrobiła? Żona skoczka nieco "mieszała się zeznaniach" - z jednej strony twierdziła, że ma kompleksy, a z drugiej, że czuje się atrakcyjna.

Młodo zostałam matką, wiadomo, że były tam jakieś kompleksy, ale zawsze chciałam zrobić sobie taką sesję na pamiątkę, póki czuję się pewna siebie, atrakcyjna. Chciałam to uwiecznić i mieć pamiątkę na starość. Nie wiem czy mogę powiedzieć sama o sobie, ale podobają mi się te zdjęcia, naprawdę - stwierdziła.

Kontrowersje budziło też hasło, jakim został opatrzony rozbierany wywiad - "Góralu, czy ci nie żal?".

Dla mnie to jest zabawne i Piotr się na to nie obrazi - przyznała i stwierdziła, że rozebrała się tylko i wyłącznie dla siebie.

W wywiadzie Justyna Żyła była wyjątkowo zachowawcza i pilnowała tego, co mówi. Jakby zapomniała, że jeszcze niedawno upubliczniła na Instagramie swoje prywatny sprawy, jak choćby to, że mąż rzucił ją dla kochanki. 

Były to mocne słowa, ale ja już nie mam zamiaru patrzeć do tyłu, chcę zająć się sobą i wszystko się ułoży, dzieciaki będą szczęśliwe wiedząc, że ich mama będzie szczęśliwa - mówiła, jakby recytowała z pamięci wyuczoną kwestię. 

Żyła przyznała też, że upublicznienie małżeńskich problemów sprawiło, że "kamień jej spadł z serca". Twierdziła, że jej znajomi byli na tyle bezczelni, że wypytywali ją o Piotra, choć wiedzieli, że nie są już razem. Przyznała także, że nie poznała kochanki męża, ale nie chciała potwierdzić, czy rozwiedzie się ze skoczkiem. Nagle przypomniała sobie, że "to nie tylko jej sprawa, ale i Piotra". Wierzycie jej?

 

Reklama
Reklama