Beata Tadla i Jarosław Kret prowadzą razem w "Nowej TV" program - Tadla jest prowadzącą wiadomości, zaś Kret jest pogodynkiem. W ostatnim wydaniu "Serwisu 24" między była parą znów doszło do scysji. Tadla w zakończeniu programu mówiła w materiale o pierścionku zaręczynowym Joanny Krupy wartym 2 miliony złotych. Współprowadzący program, Czyż zapytał pogodynka o to, czy kupiłaby taki pierścione.
Nie mam tyle, ale jakbym miał, to jasne - odparł Kret.
W tym czasie Tadla zaczęła ostentacyjnie patrzeć na swoje dłonie pozbawione pierścionków, wtedy Kret w mało elegancki sposób, skomentował.
A co ty tak pokazujesz? - Po czym zwrócił się do Czyża - Ona miała jeden pierścionek, ale się jej rozpadł - stwierdził.
Tadla zaś podsumowała kwaśno.
Wszystko się kiedyś rozpada.
Żenada roku czy może ustawka?
Zobaczcie, jaką jeszcze niedawno ładną tworzyli parę.
Kłótnia na wizji Tadli i Kreta to:
Zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki