Tak wygląda dziś słynna NORA- wielka miłość Thomasa Andersa z Modern Talking

W latach 80-tych, przystojny, długowłosy Thomas Anders uchodził za ideał mężczyzny. Nastolatki w całej Europie oklejały ściany pokojów plakatami pomalowanego perłową szminką piosenkarza. Fanki uwielbiały Thomasa, jednocześnie nienawidząc imienia NORA. Tak właśnie miała na imię pierwsza żona artysty.  To była wielka, a jednocześnie dramatyczna miłość.

"Małżeństwo Thomasa i Nory od samego początku przypominało groteskę. Starsza od swojego męża Nora bardzo szybko owinęła go sobie wokół palca.
Tak naprawdę jednak coraz wyraźniejsze skazy na image zespołu oraz nieporozumienia pomiędzy muzykami widać było najdobitniej po nagraniu trzeciego albumu "Ready For Romance". Wówczas to atmosfera w zespole bardzo się zepsuła. Jedyną osobą za to odpowiedzialną była żona Andersa - Nora, która chciała mieć jak największy wpływ na działalność grupy, na jej image, trasy koncertowe i udział w zyskach - mimo iż nic twórczego do niej nie wnosiła." - czytamy na forach zespołu.

By nikt nie miał wątpliwości, że Anders jest już zajęty, starsza, zaborcza żona kazała mu nosić ogromny naszyjnik z jej imieniem. Jej zazdrość i działanie na szkodę zespołu doprowadziły do jego rozpadu, który nastąpił w 1987 roku.

"Próbowała kontrolować udzielanie wywiadów dla stacji telewizyjnych i gazet. To z jej pomysłu pojawił się na szyi męża łańcuszek z jej imieniem. Od tego czasu praktycznie Thomas nie mógł zrobić nic bez jej zgody i z każdym dniem był coraz bardziej buntowany."

Kiedy szala goryczy przelała się, drugi członek zespołu, Dieter Bohlen, zdecydował, że mimo ogromnej popularności, jaką zdobyli przez niespełna 3 lata, dalszy byt "Modern Talking" nie ma sensu. Po zakończeniu współpracy z Bohlenem, Anders i Nora wyjechali  do USA. Tuż przed ich rozwodem, który nastąpił w 1999 roku, Thomas wrócił  do Niemiec pozostawiając  żonę w Stanach Zjednoczonych.

Zobaczcie, jak wygląda dziś słynna NORA. Przeciwieństwa się przyciągają, prawda?