Nadszedł dzień, kiedy wszyscy fani Anny Lewandowskiej zadają sobie jedno pytanie: "Zje, czy nie zje pączka?". Jak powszechnie wiadomo, trenerka stroni od słodkości, promując wyroby własnej firmy Foods by Ann.
Z okazji tłustego czwartku, Lewandowska postanowiła pokazać swoją "ludzką stronę" i udostępniła zdjęcie, na którym je tradycyjnego pączka.
"To co wsuwamy pączki? Podążając za hasłem z mojej koszulki: shoes & spaghetti – może powinniśmy je dziś zmienić na shoes i…tradycyjny pączek ?
Czy mnie zdarza się grzeszyć żywieniowo i czy zjem tradycyjnie przygotowanego pączka? No pewnie, że zjem!" - czytamy w opisie.
W komentarzach jak zwykle wybuchła wojna, a wszystko za sprawą faktu, że... Ania usuwa niewygodne dla niej wpisy. Jeden z nich sugerował, że "Lewa" okłamała fanów, twierdząc, że zmaga się z nietolerancją glutenu.
Dlaczego usunęła Pani mój komentarz w którym przypomniałam, że od kilku lat twierdzi Pani o swojej rzekomej nietolerancji na gluten i niewskazane jest jeść w Pani przypadku tradycyjnych pączków ? Nie musi Pani wypisywać do mnie w prywatnych wiadomościach :) - pisze jedna z obserwujących.
Pozostali internauci widzą we wpisie Ani kopię pomysłu Ewy Chodakowskiej, która co roku zapowiada, że zje kilka pączków bez wyrzutów sumienia.
Kopia z konta Chodakowskiej. Proszę o więcej kreatywności! - apelują.
Mają rację?