Ślub od pierwszego wejrzenia: Grzegorz ZDRADZIŁ Anię. Internauci go zniszczyli: Co za frajer!

Przejdź do galerii

Wtorek, 24 października 2017

W poniedziałkowym 8. już odcinku 2 sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia" widzów zszokowało zwłaszcza to, co wydarzyło się w małżeństwie Ani i Grzegorza. Grzegorz po powrocie z Teneryfy, obwieścił Ani, że jednak nie jest gotowy na małżeństwo (ciekawe, że mówi to w programie, w którym głównym celem jest właśnie małżeństwo). Potem jednak było jeszcze ciekawiej. Pomimo wyraźnie napiętej atmosfery między małżonkami, Ania zdecydowała się zostać u Grzegorza, a co więcej poszła razem z nim i z jego znajomymi do klubu.

Właśnie w klubie Grzegorz poznał inną dziewczynę, z którą namiętnie tańczył, a być może także i się całował. Wszystko nakręciła na komórce Ania, a nagranie zostało pokazanie w programie.

Mój mąż własnie zajebiście się bawi. Proszę, obściskujcie się dalej. Tańce przytulańce, pięknie! O, jak namiętnie.

Grzegorz szedł w zaparte w myśl zasady złapią cię za rękę przy kradzieży, mów, że to nie twoja ręką.

Nieee, nie było żadnej dziewczyny, którą poznałem. To znaczy tak, ale to było na końcu imprezy i Ani się wydawało, że my flirtujemy albo, że ja się z nią całowałem, albo coś w tym stylu. To był jakaś dziewczyna, z którą sobie siedziałem i rozmawiałem. Tam nie było nic, o co Ania mogłaby być zazdrosna - powiedział do kamery.

Nic dziwnego, że zachowanie Grzegorza rozwścieczyło internautów. Na profilu na Facebooku programu dominują określenia - "frajer" i "d*pek". Pojawiają się też komentarze, że Ania za szybko mu się oddała, a on tego nie docenił.

Co za frajer!!!! No nie wierzę !!!!

Gnojek, na jej miejscu to pojechałabym do domu.
Frajer jakich mało. Po co tam cały kabaret, ta radość itd.
Burak z niego

Co za pacan z niego! Typowy facet, jak większość, którzy wykorzystują sytuacje, a biedna dziewczyna, która jest wrażliwa, choć wszyscy będą mówić, że naiwna..

Facet nie ma jąder tylko plastikowe kulki.

D*pek jeden. Aniu bez obrazy Ale zgadzam się z tym, że za szybko kobieto D...py mu dałaś.

Błędem Ani było pozwolenie na taką intymną bliskość. Już na weselu żenujące były te namiętne, zbyt ostre całowanie się. To było tak nienaturalne i głupie. Ania dała mu się cała, nie znając faceta, co ona myślała, że się w niej zakochał? Kobieta nigdy nie powinna dawać facetowi całą duszę i ciało, zawsze powinna być tajemnicą.