Jest piękna, odnosi sukcesy zawodowe, a na jej widok odwracają się wszyscy napotkani mężczyźni. Jest jednak coś, co wyróżnia ją spośród innych urodziwych kobiet. Jej brzuch od urodzenia jest... dwukolorowy. "W moim ciele żyją dwie osoby" - mówi amerykańska Taylor Muhl. Jak to możliwe?
Jak sama przyznaje, od najmłodszych lat miała wrażenie, że nie rozwijała się sama w łonie matki. Wielokrotnie zadawała rodzicom pytania, czy nie ma rodzeństwa. Ci jednak ucinali temat, tłumacząc to dziecięcą bujną wyobraźnią. Kilkanaście lat później, spędzając weekend w rodzinnym domu, Taylor przypadkiem trafiła na program telewizyjny poświęcony rzadkim chorobom genetycznym. Wtedy wówczas po raz pierwszy usłyszała o chimeryźmie.
Tego dnia zorientowała się, że jej dwukolorowy brzuch to "wina"... nienarodzonej siostry bliźniaczki. Wykonane specjalistyczne badania tylko potwierdziły przypuszczenia Taylor. Okazało się, że w życiu płodowym była jedną z dwóch zapłodnionych komórek jajowych.
- Jestem chimerą. Czyli siostrą, która wchłonęła swoje rodzeństwo w łonie matki. Noszę moją bliźniaczkę we własnym ciele, w którym żyją dwie osoby. Oznaką jest drugi pigment koloru skóry na moim ciele. Mam misję, by rozpowszechniać świadomość na ten temat - oświadczyła światu kobieta.
Taylor ma w sobie dwa kody DNA, a jeden z nich należy do jej nienarodzonej siostry. Obecnie udokumentowano jedynie 100 podobnych przypadków na świecie.
Słyszeliście o takiej przypadłości?