Ombre grozy! Na osiemnastkę zafundowała sobie nowy kolor włosów. Zobaczcie, co zrobiła jej fryzjerka

Ombre grozy! Na osiemnastkę zafundowała sobie nowy kolor włosów. Zobaczcie, co zrobiła jej fryzjerka

Paige Kearns zamówiła wizytę u fryzjera na dzień swoich 18. urodzin. To miał być jej wielki dzień, dlatego na wieczornej imprezie w klubie chciała zachwycać wyglądem, a szczególnie nowym, jaśniejszym kolorem włosów. Nie przypuszczała jednak, że właśnie w tym najważniejszym dla niej dniu fryzjerka zafunduje jej prawdziwy koszmar.

Reklama

Nastolatka poprosiła o rozjaśnienie włosów na końcach, by powstało eleganckie ombre. Prosty wydawałoby się zabieg niestety zakończył się kompletną klapą. Okazało się, że 18-latka trafiła w ręce niedoświadczonej praktykantki, która nie dość, że nie umyła klientce włosów przed zabiegiem, to jeszcze nie wiedziała, jak zmieszać farbę.

Byłam zaskoczona, gdy fryzjerka pytała innych pracowników, jak ma zmieszać składniki. Byłam jednak zbyt nieśmiała żeby cokolwiek powiedzieć - wspomina Paige w rozmowie z "Daily Mail".

Nie dość, że mieszanka spaliła włosy do niemal połowy długości, to jeszcze granica między blondem a resztą włosów przebiegała koszmarnie krzywo. O pięknym ombre Paige mogła tylko pomarzyć.

Byłam w szoku, co oni zrobili z moimi włosami. Ludzie śmiali się ze mnie na ulicy.

Wyglądałam jak jakiś chart afgański.

To było upokarzające. Osiemnastka miała być moim wielkim dniem, a zmieniła się w koszmar - powiedziała rozżalona jubilatka.

Ratowanie włosów trwało w sumie sześć godzin, przez co dziewczyna spóźniła się na własne urodziny. Niestety fryzjerom nie udało się zniwelować topornej granicy - Paige zmuszona była pójść do klubu w związanych włosach.

Byłam znana ze swoich pięknych, długich włosów, które teraz zostały zniszczone. Kolor wypłukał się do pomarańczu, a rozjaśnienie przebiega o wiele wyżej niż chciałam, w dodatku krzywo. Teraz będę musiała skrócić włosy o przynajmniej 13 centymetrów. To najkrótsze włosy jakie miałam - skarży się w "Daily Mail"

18-latka zażądała od salonu odszkodowania za źle wykonaną usługę. Chce także, by salon zwrócił jej koszty organizacji imprezy, która przez nieudany zabieg opóźniła się o dwie godziny. Salon zaproponował jedynie pokrycie połowy kosztów usługi. Paige chce skierować sprawę do sądu.

Zobaczcie, jak wyglądało nieszczęsne "ombre" zaraz po wyjściu z salonu. Warte 425 złotych?

Fryzjerka zepsuła jej 18. urodziny.
Reklama
Reklama