Związek Marceliny Zawadzkiej i Mikołaja Roznerskiego budzi wiele emocji. Fani gwiazd kibicują ich nowej relacji, odkąd para zdecydowała się ujawnić uczucia na Instagramie. Do tej pory jednak obydwoje milczeli na swój temat.
- Poznali się w "Pytaniu na śniadanie", ale Mikołaj był wtedy w innym związku, więc nie było mowy, by zostali parą. Zaiskrzyło później, gdy wpadli na siebie na imprezie u znajomych. Zaczęli się spotykać i tak to się rozwinęło. Marcelina poznała syna Mikołaja, siedmioletniego Antka i jest nim zachwycona - opowiada siostra modelki, Karolina Zawadzka.
W ostatniej rozmowie z magazynem "Party", Marcelina postanowiła uchylić rąbka tajemnicy i opowiedziała czym jest dla niej związek z Mikołajem:
-Nie zdradzaliśmy nic wcześniej bo chcieliśmy, żeby ten czas był tylko dla nas. Jestem teraz w takim okresie próbnym, i dlatego nie chcę na razie zbyt wiele o tym mówić. Powiem tylko, że wiosna bardzo sprzyja nowym znajomościom. Nie mogłabym być z kimś, kto nie potrzebuje przestrzeni dla siebie. Ja zawsze na początku bardzo szybko otwieram się na nową relację, ale nie potrafię się szybko zakochać, to wymaga czasu. Mój potencjalny partner przechodzi więc coś w rodzaju okresu próbnego.
W dalszej części rozmowy przyznała też, że nie jest typową dziewczyną.
- Jestem bardzo samodzielna i nie lubię, kiedy mężczyzna chce mi ponieść walizkę albo otwiera przede mną drzwi. Potrafię sama sobie z tym poradzić i taka pomoc „na siłę” trochę mi uwłacza. Ja wiem, że mężczyźni chcą czuć się męsko, ale takie gesty to ni jest moim zdaniem dobry sposób. Podobnie jak stawianie drinków- to mi nie imponuje. W moim przypadku uczucie najczęściej rodziło się z relacji kumpelskich. Uważam, ze jeżeli się lubimy, mamy ze sobą dużo wspólnego, to z czasem może się to przerodzić w coś więcej.
Co na to Mikołaj?
-Już szuka dla nich większego mieszkania. Chociaż znają się bardzo krótko, jest przekonany, że Marcelina to kobieta na całe życie - mówi informatorka w jednym z magazynów.
Zapowiada się pięknie. Trzymamy za nich kciuki!
