Jest nagranie ze szpitala w Egipcie. Magdalena Żuk w amoku wyrywa się grupie mężczyzn. Czy rzeczywiście wyskoczyła przez okno?

Co wydarzyło się w szpitalu?

Lekarza opiekujący się Magdaleną Żuk w szpitalu, dr Ahmed Shawky, powiedział w rozmowie z "Super Expressem", że Polka trafiła do szpitala bardzo pobudzona i trudno było się z nią porozumieć.

Była z rezydentem, przyjechała karetką. Ale nie chciała wyjść z pojazdu. Wróciła do hotelu - relacjonuje lekarz. - Przyjechała następnym razem 30 kwietnia. Wtedy udało się ją umieścić na oddziale. Ale było to bardzo trudne. Wyrywała się nam, była bardzo agresywna. Krzyczała. Nie było z nią żadnego normalnego kontaktu.

Zdaniem egipskiego lekarza Polka potrzebowała pomocy psychiatrycznej. Jednak w szpitalu, w którym pracuje nie było takiego oddziału. Stąd też zdecydowano się na przywiązanie jej do łóżka ręcznikami. Jak relacjonuje lekarz, odwiązano ją, gdy chciała udać się do toalety.

Nagle skopała towarzyszącą jej pielęgniarkę. I niestety, wyskoczyła przez okno. Natychmiast trafiła na oddział intensywnej terapii. Po ok. dwóch godzinach uznaliśmy, że powinna zostać przewieziona do lepiej wyposażonego szpitala w Hurghadzie - opowiada "SE" doktor Ahmed Shawky.

Z relacji pielęgniarki wynika, że jej wyskok wyglądał, jak próba ucieczki. Prawdopodobnie nie wiedziała, że znajduje się tak wysoko. Ale to tylko moja teoria - mówi egipski lekarz.

Nowe światło na sprawę może rzucić film z egipskiego szpitala w Port Ghalib, do którego trafiła Magdalena Żuk. Dziennikarzom udało się dotrzeć do nagrania ze szpitalnych kamer, na którym widać, jak Polka wybiega na korytarz i szarpie się z kilkoma osobami. Próbuje dostać się do okna, lecz zostaje powstrzymana.

YouTube