Wzruszona Katarzyna Cichopek wspomina Witolda Pyrkosza. "Mam wrażenie, że odszedł z tego świata spełniony"

Wzruszona Katarzyna Cichopek wspomina Witolda Pyrkosza. "Mam wrażenie, że odszedł z tego świata spełniony"

Katarzyna Cichopek w wywiadzie dla Nowa TV wspominała zmarłego w sobotę Witolda Pyrkosza. Aktorka zaczęła grać w "M jak miłość" gdy była nastolatką - w 2000 roku czyli 17 lat temu!

Reklama

Trafiłam pod jego skrzydła, kiedy miałam 17 lat. Najbardziej zapamiętam serdeczność wobec mojej osoby - młodej dziewczyny, która nie była po szkole aktorskiej, która miała zerowe doświadczenie. Nigdy, naprawdę nigdy nie odczułam, że jestem gorsza, że nie jestem warta bycia w tym serialu. Dla mnie to był wyjątkowy człowiek. Zawsze pan Witold mnie ciepło witał, zawsze mnie wyściskał, wycałował, poświęcił mi chwilę, żeby porozmawiać... Przebywanie w jego towarzystwie było wielką przyjemnością. Mam wrażenie, że odszedł z tego świata spełniony i w życiu prywatnym i w życiu zawodowym - powiedziała.

Cichopek przyznała, że przez 17 lat grania w "M jak miłość" wszyscy aktorzy bardzo się ze sobą zżyli i stworzyli coś w rodzaju własnej serialowej rodziny. Aktorka odniosła się też do tego, że jak wątek odejścia Lucjana Mostowiaka, w którego wcielał się Pyrkosz, zostanie rozegrany w serialu.

Tego jeszcze nie ma w scenariuszu, trochę jeszcze poczekamy na wątek pożegnania Lucjana Mostowiaka, ale wydaje mi się, że te zdjęcia będą bardzo autentyczne i, że będziemy grać nie aktorsko, tylko będziemy w tym, w tej sytuacji, w tej chwili.

Widzowie "M jak miłość" jeszcze przez parę miesięcy będą mogli oglądać Witolda Pyrkosza na ekranie.

Do października na pewno będziemy oglądać pana Witolda na ekranie, więc będzie z nami żył do października jako Lucjan Mostowiak, a potem będzie żył w naszych sercach, w naszej pamięci - zakończyła Cichopek.

Zobaczcie zdjęcia.

Marcin Hakiel, Katarzyna Cichopek, Witold Pyrkosz, Krystyna Pyrkosz, 2009
Źródło: MW Media
Reklama
Reklama