Beyonce w kolejnej ciążowej sesji, tym razem z okazji gali Grammys 2017. Ciągle udowadnia, że to prawdziwa ciąża?

Beyonce w kolejnej ciążowej sesji, tym razem z okazji gali Grammys 2017. Ciągle udowadnia, że to prawdziwa ciąża?

Kiedy w sierpniu 2011 roku na gali MTV Video Music Awards, Beyonce i Jay Z obwieścili światu, że spodziewają się dziecka, świat oszalał. Potem jednak wybuchła afera. Spekulowano, że ciąża wokalistki to fikcja, a małą Blue Ivy miała urodzić wynajęta surogatka. Wątpliwości pojawiły się po występie gwiazdy w programie Sunday Night. Kiedy usiadła na fotelu, jej ciążowy brzuch odkształcił się nienaturalny sposób, przypominając piłkę z ulatującym powietrzem.

Reklama

Agenci gwiazdy robili co mogli, by zatuszować sprawę, jednak sama Beyonce nigdy nie skomentowała plotki, a to dodatkowo podsycało spekulacje. Kiedy 7 stycznia 2012 roku na świat miała przyjść Blue Ivy, Bey wynajęła dla siebie całe piętro nowojorskiego szpitala i została do niego przyjęta pod nazwiskiem Ingrid Jackson. Co dziwne, tego dnia inna kobieta o tym samym nazwisku, również urodziła tam swoje dziecko. Mówi się, że  zaraz po porodzie, wynajęta surogatka miała oddać dziecko Beyonce i zrzec się praw rodzicielskich.

Druga, bliźniacza ciąża artystki to doskonała okazja biznesowa, ale także idealny moment na to, aby udowodnić, że jest.. prawdziwa. Wokalistka robi wszystko, aby w wyrafinowany sposób utrzeć nosa haterom. Na jej stronie internetowej pojawiły się zdjęcia z najnowszej sesji zdjęciowej wykonanej z okazji gali Grammys 2017. Beyonce wystąpiła w niej z córką i mamą.

Jak myślicie, czy tym razem gwiazda uniknie ciążowych skandali?

Reklama
Reklama