Pewnie większość z nas zastanawiała się co, kryją nazwy składu kosmetyków.
Które substancje odpowiadają za nawilżenie czy wiele innych funkcji, a które są "zbędnymi" konserwantami dodawanymi jakże ochotnie przez producentów.
Skupimy się na dwóch grupach, chyba najczęściej wyszukiwanych przez nas, gdyż nie sposób opisać wszystkie. Zresztą, od czego mamy podręczniki -dla tych, którzy zapragną zgłębiania wiedzy w tejże dziedzinie.
Prawdopodobnie każdej z nas, niezależnie czy mamy cerę tłustą, czy suchą, lub też naczyniową, bądź wrażliwą zależy na dogłębnym nawilżeniu. Jego brak jest przyczyną wielu dolegliwości skórnych a nawet przedwczesnego starzenia.
Oto składniki odpowiedzialne za utrzymanie adekwatnego poziomu wilgotności w naskórku.
- kolagen, elastyna, sól sodowa kwasu hialuronowego, śluzy, chitozan, prowitamina B5, olej silikonowy, kwas glikolowy, mocznik, biotyna, ceramidy, sorbitol, wazelina, a nawet lecytyna. Od dziś wertując półkę z kosmetykami, możemy wypatrywać tych dobroczynnie działających substancji.
Kiedy samo nawilżenie nie wystarczy, gdyż posiadamy już oznaki upływu lat wówczas warto pomyśleć o ujędrnieniu, oraz wygładzeniu.
- krzemionka, alginiany, agar -agar, saponiny z żeń-szenia, szałwia, flawonoidy, chitozan, aloes, len, awokado, witaminy: głównie A, E, B5, PP.
W jakim celu potrzebna jest ta wiedza oraz czy posiada wymierne zastosowanie? Otóż tak.
Możemy wówczas łatwo odkreślić, czy dany kosmetyk rzeczywiście ma podane na etykiecie właściwości, jak również ustrzec się przed zbędną chemią kosmetyczną, lub eksperymentując samemu utworzyć bazując na niniejszej wiedzy merytorycznej "mini kosmetyk" własnej produkcji.
