"The Voice of Poland" - pierwszy odcinek na żywo!

"The Voice of Poland" - pierwszy odcinek na żywo!

Program „The Voice of Poland” wielkimi krokami zbliża się ku finałowi. Atmosfera na planie jest bardzo gorąca, ale nie tylko za sprawą kończącej się muzycznej rywalizacji. Wyreżyserowane docinki pomiędzy Edytą Górniak a Justyną Steczkowską nie pomogły w podwyższeniu oglądalności. Nie pomogły nawet wymuszone żarty Tomasza Kammela. Od tego, jaka ilość telewidzów zasiądzie przed telewizorami podczas ostatnich odcinków, zależeć będą dalsze losy formatu na antenie TVP 2.

Reklama

We wczorajszym odcinku na żywo, jako pierwsza wystąpiła drużyna Justyny Steczkowskiej: Gracjan Kalandyk, Agnieszka Twardowska, Ola Nizio oraz Karol Dziedzic. Trenerka miała największy problem z wybraniem pomiędzy Karolem a Gracjanem. Łamiącym się głosem pożegnała jednak Karola. Nie pomógł nawet fakt, ż podczas jego występu, Magda Mielcarz czuła obecność aniołów – cokolwiek miałoby to znaczyc.

Kolejna grupa to ekipa Marka Piekarczyka. Jako pierwszy wystąpił Łukasz Szmeraj, następnie Tomasz Fridrych, Magdalena Paradziej oraz Żaneta Łabudzka. Później wszyscy wraz z trenerem wykonali utwór "Na przekór". Z programem pożegnał się Łukasz.

Soliści z grupy Edyty zachwycili równie mocno. Wystylizowany na Justina Timberlake'a, przystojny  Jerzy Grzechnik zaskoczył jurorów. -Poszło ci lepiej niż Justinowi. Jerzy jest zdecydowanie lepszym wokalistą. - oceniła Justyna Steczkowska. Następnie przyszedł czas na   Przemysława Radziszewskiego oraz Sandrę Rusin, które musiała pożegnac się z programem.

Drużyna Barona i Tomsona składała się z Sarsy Markiewicz, Justyny Janik, Natalii Lubrano oraz Natalii Podwin.Po wystąpieniu Sarsy, Edyta poinformowała, że uczestniczka jest utalentowaną kompozytorką i że jej utwór pojawi się na najnowszej płycie diwy. Mimo, że srawa wyglądała na omówioną i dopinaną na ostatni guzik, Sarsa nie kryła wielkiego zdziwienia.  Czyżby to kolejny chwyt marketingowy Edi?

 

Reklama
Reklama