Pokazy Resort 2015 - 10 najlepszych kolekcji wg Styl.fm

Pokazy Resort 2015 - 10 najlepszych kolekcji wg Styl.fm

Projektanci pokazali już wszystkie kolekcje resort na 2015 rok. Właśnie ruszyły pokazy haute couture na tegoroczną jesień. Podsumowujemy międzysezonowe linie resort i wybieramy 10 najlepszych propozycji!

Reklama

Wybór Eweliny: DKNY, Alexander Wang, Ellery, Josh Goot, Fausto Puglisi.

1. DKNY. Paleta barw utrzymana w bieli i czerni, z domieszką pudrowego różu i czerwieni oraz niewielkimi akcentami granatu, srebra i mięty. Częstym zabiegiem są też kolorystyczne total looki. Pióra, koronki czy cekiny zostały wtłoczone na zasadzie kontrastu w stylistykę mocnego streetowego klimatu. Warstwowości i obszerne fasony podkreślają nienachalny, swobodny charakter. Kurtki typu bomber, czapki z daszkiem i trampki na platformie zostały zestawione ze słodkimi spódniczkami, obszernymi futrami czy delikatnymi koronkami. Sport i luz miesza się z dziewczęcością i elegancją - sport de luxe w pełnej krasie.

2. ALEXANDER WANG. Wang jest w ścisłej czołówce moich ulubionych kreatorów. Nie mogę się doczekać jego współpracy z H&M (listopad 2014), ale obawiam się "przenoszenia" projektów przez blogerki, co z pewnością nie posłuży atrakcyjności tej kolekcji. To jednak temat na inną okazję... Kiedy patrzymy na linię resort, na pierwszy rzut oka mamy wrażenie, że przeglądamy katalog ekskluzywnej marki narciarskiej lub sesję zdjęciową pilotek. Za plecami modelek widzimy jednak pralnię... Projektant wyjaśnił, że to dlatego, że był pochłonięty ideą instrukcji pielęgnacji i niszczenia się ubrań poprzez pranie. Widać wyraźnie rękę Wanga, która uwielbia mocne cięcia, zaznaczone krawędzie i skomplikowane, geometryczne konstrukcje. Kobiecość to zdecydowanie materia, którą nie traktuje wprost, bawi się konwencją i utartym postrzeganiem piękna.

3. ELLERY. Marka prezentuje kontrolowany oversize, który nie oznacza workowatych, zniekształconych sylwetek, ale świadomą grę formą. Przedłużone, bufiaste kroje towarzyszą zwężeniom i sprytnym modelowaniem sylwetki. Zwykłe-niezwykłe konstrukcje zostają doskonale zrównoważone stonowaną paletą barw. Proste, klasyczne elementy zyskują nowego, świeżego wydźwięku. Sylwetki wieczorowe mieszają się ze stylem stricte dziennym. Pojawiające się kształty typu dzwon nie przypominają infantylnej bombki, ale futurystyczną dekonstrukcję.

4. JOSH GOOT. Futuryzm, architektoniczna forma, ostre cięcia, kolorystyczny minimalizm - to cztery główne hasła prezentowane przez australijskiego projektanta. Marka obchodzi w tym roku 10. rocznicę, więc wraca do korzeni. - Kiedy na nowo odkrywasz swoją bazę, możesz zbudować na jej szczycie coś zupełnie innego - wyjaśnił Goot. Zniknęły energetyczne printy i kształty charakterystyczne dla ostatnich kolekcji. Pojawiły się warstwowe płaty tkanin i konstrukcyjne izolacje przy jednoczesnej prostocie i ascezie. Cała linia jest świetnie zrównoważona, wszechstronna pod względem zaadaptowanych elementów garderoby i niezwykle konsekwentna.

5. FAUSTO PUGLISI. To wciąż świeżynka na rynku, ale jakże odważna i rzucająca się w oczy. Obok tych projektów nie przejdziesz obojętnie. Mocny kolor, oryginalna faktura, charakterystyczna forma, umiejętna gra kiczem. W nowej kolekcji mamy zwierzęce printy, dekatyzowania, koktajl kolorystyczny, miks sportu z elegancją, frywalność, ale wszystko trzyma się zamierzonej konwencji i jest wyjątkowo spójne. Nie ma tu miejsca na nudę i prostotę. Jeżeli klasyka, to tylko w odświeżonej formie. Jeżeli szyk, to nowoczesny i bez nadęcia. Sam projektant spuentował kolekcję słowami: - Jackie O spotkała Andre Agassi.

Wybór Inki: Chanel, Vera Wang, Marc Jacobs, Emilio Pucci, Lanvin.

6. CHANEL - niekwestionowana zwyciężczyni, która podbiła gusta całej redakcji Styl.fm. Kolekcja, którą Karl Lagerfeld pokazał, że stać go na wszystko. Spełnieniem snu „z tysiąca i jednej nocy” jest połączenie ponadczasowej klasyki Chanel ze stylem arabskiej księżniczki, co w efekcie dało bajkowe zakończenie. Kultura Orientu przepuszczona przez pryzmat Chanel to znane kroje, proste formy w połączeniu z bogato zdobionymi materiałami o charakterystycznych fakturach. W kolekcji znajdziemy zestawy żakiet + spodnie + spódnica w kolano, proste i zwiewne suknie oraz tuniki z delikatnego, kwiecistego materiału, szyfony i jedwabie przełamane tweedem, spodnie haremki i cygaretki, zabudowane płaszcze.

Kolekcja Chanel Resort 2015 ujmuje bogactwem zdobień, dodatków i tkanin, dlatego na próżno w niej szukać golizny – nie zapominajmy z jakiej części świata wspaniały Karl czerpał inspiracje. Arabskie noce zdominowały odcienie bieli, beżu, złota, czerni i granatu, przesiane różem i kwiatowymi wzorami. Kolekcję uwielbiamy za wielki rozmach w połączeniu klasyki sygnowanej marką Chanel i orientalnego przepychu. Po raz kolejny dyrektor artystyczny domu mody pokazał, że w spektakularnych przedsięwzięciach nie ma sobie równych.

7. VERA WANG porwała mnie sfatygowanym lokiem rodem z miejskiego taboru. Charakterystyczne dla kolekcji są przewiązane na potarganych włosach, długie opaski a’la Jimi Hendrix, ogromne brosze w postaci mrocznego kwiatu oraz niby od niechcenia zsuwające się z ramion nakrycia, dziewczęcość przykryta ciężkimi kurtami, falbanki wysuwające się z obwisłych swetrów. Kwiatki zdominowane zostały przez ciemne, ponure kolory, całość jeszcze bardziej sprowadzają na ziemię męskie buty i skarpetki, koszule zapięte pod szyję i oversizowe swetry. Gdzie w tym wszystkim kobieta Very Wang? Jest przede wszystkim w dekadenckim i buntowniczym charakterze stylizacji, który przez swoją tajemniczości nieprzystępności jest bardzo seksowny, ale zarazem delikatny i ulotny. Sama Vera Wang nazwała kobietę kolekcji resort 2015 „cygańską chłopczycą” i myślę, że nie da się jej lepiej ująć.

8. MARC JACOBS skradł moje serce dawno temu i nie chce go wypuścić, dlatego i w tym zestawieniu nie mogło go zabraknąć. Stało się tak nie ze względu na osobistą sympatię, ale z uwagi na fakt, że resort Marca Jacobsa jest po prostu rewelacyjną kolekcją. Kobieta Jacobsa bez względu na sytuację w jakiej się znajdzie nie może zapomnieć, że wszyscy na nią patrzą (bo na kogo innego mieliby?), dlatego sylwetki robią na pierwszy rzut oka wrażenie krzykliwych przy dość klasycznych fasonach, jednak w blichtrze skierowanym do miejskich „party girl” kryje się niekwestionowana klasa z odważnym polotem. Damskie garnitury, mimo idealnego kroju nie robiłyby takiego wrażenia, gdyby nie kolorowe materiały z jakich je wykonano. Koktajlowe sukienki są niezwykle dziewczęce i nienachalnie seksowne. Kreacje wyróżniają się błyszczącymi zdobieniami cekinów, połyskujących kokard i kryształów, które mimo że umieszczone na satynowych i aksamitnych materiałach komponują się w spójną całość. Z takim zestawieniem można popaść w jarmarczny przepych, ale dzięki wspaniałemu wyczuciu Marcowi Jacobsowi daleko do niego i nawet nie musimy martwić się, że kiedykolwiek o niego zahaczy. Resort 2015 Marca Jacobsa to wizytowe kreacje dla bywalczyń, które dosłownie lubią błyszczeć w towarzystwie, nie zapominając przy tym o swoim uwielbieniu do casual looku.

9. EMILIO PUCCI w swoim resorcie zabiera nas do klasyki rodem z lat 70., skąd zaczerpnięto wszystko, co najlepsze z czarującym wyczuciem i umiarem.  Marka rozsławiła się przede wszystkim olśniewającymi sukniami wieczorowymi, które są w pierwszej trójce na liście marzeń połowy kobiet świata, dla których moda znaczy więcej niż sezonowe wyprzedaże. Resort Emilio Pucci w odróżnieniu od pozostałych kolekcji skupia się przede wszystkim na dziennych stylizacjach. Trzeba przyznać, że stanęli na wysokości zadania łącząc motyw przewodni kolekcji z wymaganiami współczesnych kobiet. W typowo casualowych zestawach znalazły się najprostsze krojem sukienki do połowy uda, , t-shirty lub koszule zestawione ze spódnicami i szortami, materiałowe spodnie na kant, eleganckie marynarki czy sukienki na niezobowiązujące wyjścia. Wiele ze stylizacji jest wprost wymarzona na letnie festiwale. Nie zapomniano także o słonecznej stronie życia, stąd w kolekcji znalazł się także pięknie haftowany strój kąpielowy z dopasowanym, eleganckim nakryciem. Jednak czym byłaby kolekcja domu mody Pucci bez zjawiskowych sukien... I w tej kolekcji nie mogło ich zabraknąć – dopasowane, sięgające ziemi, skąpane w bieli, cieniowane pastelami w stylu ombre czy inspirowane greckimi wzorami.

Kolekcja resort Emilio Pucci znalazła się w tym zestawieniu za powrót do najlepszych modowych momentów lat 70. w bardzo dobrym, niewymuszonym guście. Piękne letnie kolory, charakterystyczne dla tamtych czasów motywy, festiwalowe looki, które oprócz tego, że dobrze wyglądają sprostały wymaganiom naszych czasów.

10. LANVIN – kolekcja jest spełnioną obietnicą dyrektora kreatywnego Albera Elbaza, który powiedział, że resort ma być wszystkim, czego potrzebujesz. Dlatego dom mody Lanvin proponuje najprościej rozumiany casual, czyli t-shirty w połączeniu ze spódnicami, bardziej wyjściowe damskie garnitury i sukienki, aż po eleganckie sukienki koktajlowe i strojne, obszerne suknie na większe wyjścia. Zdominowana przez klasyczne kolory czerni, bieli, szarości i czerwieni ze złotymi dodatkami. Z jednej strony mamy kreacje zdominowane wpływami z mody męskiej – lejące marynarki, proste materiałowe spodnie, marynarki i obszerne kroje, z drugiej suknie a’la zagubiona, współczesna księżniczka szukająca drogi do domu po całonocnym balu. Przy czym jedne i drugie świetnie ze sobą współgrają dzięki przejściom bardzo kobiecych sukienek prezentujących się z równym szykiem co dwa pozostałe trendy.

To, co urzekło mnie w resorcie Lanvina, to oniryczny charakter strojów, gdzie wyrwane z półsnu kroje nonszalancko prezentują się na modelkach. Prostota form subtelnie łączy się z konwencją „od niechcenia”,  przy czym ciągle ma w sobie rockową zadziorność, którą przemycono niby od niechcenia w postaci dodatków.

1. DKNY
Reklama
Reklama