Serialowy Ojciec Mateusz pogodził się już z tym, że jest postrzegany przez pryzmat swoich telewizyjnych kreacji. Ma jednak nadzieję, że nie zamkną mu one drogi do dużych ról kinowych. Już za kilka miesięcy zobaczymy Artura Żmijewskiego w ekranizacji "Kamieni na szaniec".
Aktor od lat zwyciężający w rankingach polskiej edycji miesięcznika Playboy na najbardziej pożądanego męskiego partnera na kolacji, nie czuje się wzorem do naśladowania. - To miłe, jeżeli ktoś tak myśli, ale ja tego typu rankingi traktuję jako część mojego zawodu. Pewna pula ról powoduje, że jestem kojarzony jako wzór partnera i tak jestem postrzegany jako osoba prywatna. Przez ludzi, którzy przecież zupełnie mnie nie znają - mówi w rozmowie.
Źródło: MenStream.pl