Są w Redakcji czasem takie dni, że mamy wszystkiego dość. Jest za zimno albo za ciepło, skończyła się właśnie kawa, a prowadząca zrzędzi na potęgę. Co w takiej sytuacji robimy? IMPREZĘ!
O tak, to nie żart. Każdy z nas ma w swojej podręcznej torbie rzecz, bez której nigdy nie wychodzi z domu - słuchawki. One to pozwalają uciec w świat dźwięków, wyzwolić pozytywną energię i sprawić, że znów nabieramy życiowych sił.
Macie dziś kiepski dzień? To proszę bardzo: dzielimy się z Wami naszymi ukochanymi, odmóżdżającymi i ładującymi akumulatory hiciorami!
1. Backstreet Boys: nie ma wśród nas białogłowy, która nie kochałaby się platonicznie w jednym z przystojniaków. No.. przynajmniej wtedy nam się wydawało, że to niezłe ciacha.
2. Captain Jack: o tak, pierwsze samodzielne wakacje bez rodziców. Kolonie letnie nad polskim morzem i dyskoteki. Do 19:00 rzecz jasna.
3. Rednex: czy jest wśród Was ktoś, kto chociaż raz nie słyszał tego numeru? Wątpimy. Obowiązkowy wyzwalacz "głupawki"!
4. MC Hammer: klasyka gatunku. Chociaż nadal nie opanowaliśmy choreografii..
5. Head Hunter: ach! Te piaszczyste plaże, ten lazur wody.. No jak tu dać się opanować depresji, kiedy przed oczyma ma się TAKIE widoki?
6. Loona: wymachy odnóżami, wygibasy w rytm muzyki i nucenie refrenu z pewnością uchroni Was nie tylko przed złym humorem, ale dodatkowo poprawi kondycję fizyczną. Wciskajcie "play" i do dzieła!
7. Sabrina: pokażcie nam faceta, który nie kojarzy tego klipu..
8. Culture Beat: hicior wszystkich szkolnych dyskotek. A przecież nie ma nic piękniejszego, niż wspomnienie beztroskich, szkolnych czasów. Pamiętajcie o tym, chociaż może cierpicie z powodu nadchodzącego września;)
9. Kim Wilde: tu propozycja dla starszaków. Nie dość, że numer daje radę, to jeszcze można zainspirować się modowo. Hipsterski twór.
10. Aqua: kaman barbi lets goł parti..
Lepiej? :D