Fanki Biebera z pewnością zrobiłyby dla niego wszystko. On na nich pluje. Dosłownie.
Reklama
Piosenkarz podczas trasy koncertowej "Believe" odwiedził Kanadę, z której pochodzi. Pod balkonem hotelu w Toronto zgromadziły się tłumy wiernych fanów. Czekały, aż muzyk się pokaże. Domyślacie się, jak wielka była ich radość, gdy Justin wyszedł na balkon. Jednak zamiast ich pozdrowić... napluł na fanów.
Czyżby komuś się poprzestawiało w głowie?
Reklama