Mama i spółka! Czyli bajka o plecaku od Mum&Co.

Mama i spółka! Czyli bajka o plecaku od Mum&Co.

Jak doskonale wiecie, nieustannie buszujemy po nowościach, żeby jako pierwsi podzielić się z Wami doniesieniami ze świata mody. Tym razem Redakcja Styl.fm trafiła na niezwykle oryginalne plecaki od Mum&Co. Dlaczego nas urzekły? Czytajcie dalej.

Reklama

Jak powstała marka Mum&Co? 

Ta historia jest krótka: Mama ma dwie córki, których gusta są wyszukane. Mówiąc wprost, niełatwo zaspokoić ich potrzeby. Nie chodzi tu bynajmniej o upodobania kulinarne, a o rzeczy, którymi lubią się otaczać, jak to dziewczyny. Jedna z nich – zmęczona bezskutecznymi poszukiwaniami kobiecego skórzanego plecaka – w końcu poprosiła Mamę o pomoc. A Mama – jak to Mama – dla córek zrobi wszystko, więc i tym razem stanęła na wysokości zadania. W wolnych chwilach, popołudniami, oglądała coś w internecie, rysowała, wybierała starannie fragmenty skór, porównując ich kolory w różnym świetle…

Później była podszewka – właśnie ta jedna, jedyna! Po niej przyszedł czas na nici, sznurek, pasek, metalowe klipsy.. Wszyscy domownicy zdążyli już  zapomnieć o prośbie córki – wszyscy oprócz Mamy, którą od zawsze ciągnęło do ręcznych robótek. Odkurzyła więc schowanego na strychu starego Singera i, wsłuchując się w jego uspokajające turkotanie, mierzyła, kroiła i szyła, szyła, szyła..

Z pasji do szycia

Wszyscy wiedzą, że niełatwo jest zaskoczyć własną rodzinę, ale tak właśnie było tym razem. Córki oniemiały i tylko tym różniły się od domowych psiaków, że nie wąchały oglądanego z podziwem plecaka! Tata zamilkł na dłuższą chwilę – trzeba tu wyraźnie podkreślić, że milczenie nie jest jego żywiołem – a Mama, która chyba nie spodziewała się aż tak zachwycającego efektu swoich starań, tylko się uśmiechała. Zaraz po pierwszym plecaku przyszedł czas na drugi – w jego tworzeniu ochoczo uczestniczyła już cała rodzina: Mama, Tata, córki i psy: pełna kooperacja! I tak właśnie powstała Mama i spółka!

O produktach:

Każdy produkt wykonany ręcznie z naturalnej, miękkiej skóry zamszowej. Cały proces od wyboru materiału, przez wykrój aż po szycie i wykończenia jest dokonywany ręcznie przez samą Mamę. Dzięki temu każdy plecak jest odrobinę inny, indywidualny i jedyny w swoim rodzaju.

Mamę docenił już prestiżowy, międzynarodowy portal Trendland. Dzięki temu charakterystyczne plecaki i pokrowce na laptopy można zobaczyć noszone przez trendseterów zarówno w Warszawie na Placu Zbawiciela, na Manhattanie w Nowym Jorku, czy tokijskiej Ginzie.

Macie ochotę na jeden? Możecie go dostać na pakamera.pl

Reklama
Reklama