Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
magduś* 2013-05-24 o godz. 16:17
0

Umiar- to złoty środek, myślę, ze i dla dużych i dla małych.
Naprawdę macie dziewczyny szczęście,że wasze dzieciaki nie są alergikami!


Umiar i zdrowy rozsądek- to złoty środek, myślę. Ja napewno nie zjadłabym czekolady nawet w dwa miesiące po porodzie (oboje z mężem jesteśmy alergikami i nasze dziecko też) .
Naprawdę macie dziewczyny szczęście,że Wasze dzieciaki nie są alergikami!


Umiar i zdrowy rozsądek- to złoty środek, myślę. Ja napewno nie zjadłabym czekolady nawet w 8 miesięcy miesiące po porodzie (oboje z mężem jesteśmy alergikami i nasze dziecko też) .
Naprawdę macie dziewczyny szczęście,że Wasze dzieciaki nie są alergikami!

Odpowiedz
Aśka 2013-05-21 o godz. 18:45
0

Ja też jadłam generalnie wszystko,oczywiście na poczatku jak maluszek się urodził bardziej uważałam. Z tą czekoladą wydaje mi sie ze chodzi o to że kakao bardzo uczula małe dzieci i należy uważać no i o to żeby taki maluszek nie miał potem problemu ze zrobieniem kupy bo jak wiadomo czekolada powoduje zatwardzenia.

Odpowiedz
anqa 2013-05-21 o godz. 14:00
0

Ja początkowo powoli wprowadzałam niewielkie ilości czekolady a kiedy wiedziałam, że Nikodem nie ma po niej żadnych problemów zjadałam większe ilości

Odpowiedz
rybka1508 2013-05-20 o godz. 18:54
0

Hala, dzięki, o to mi chodziło, o potencjalne groźne alergeny, ale nie wszyscy mnie zrozumieli. A co by było gdyby sie okazało, że dziecko ma silne uczulenie i alergen wywoła u niego wstrząs anafilaktyczny, skąd wtedy adrenaline?
I wcale nie trzymam mojego dziecka w sterylnych warunkach, to jej babcia zamknęła by ją w worku próżniowym.

Odpowiedz
lulula 2013-05-20 o godz. 14:48
0

ja wprowadzałam ewentualnie uczulające rzeczy stopniowo - co kilka dni, tak okazało się, że młody ma uczulenie na cielęcinę, orzechy, te typowo alergizujące smakołyki, teraz Wojtek nie dostaje już piersi, a uczulenie ma tylko na cytrusy, czekoladkę udaje mu się czasem zjeść, ale malutko, no i żadnych efektów nie ma na szczęście

Odpowiedz
Reklama
Hala 2013-05-20 o godz. 08:51
0

mitrz napisał(a):rybka1508 napisał(a):Jakby mamy jadły wszystko to wydaje mi się, że źle by się to skończyło dla większości dzieciaków. Wiele pokarmów jest poprostu za mocnych dla noworodków i małych niemowląt. Po co dzieciaczki mają się męczyć. nic bardziej mylnego

ja jadłam wszystko
moja mam jadła wszystko
moja babcia tez

i nasze dzieci jakos żyją

bez przesady
Rybka napisała dla większości,a nie dla wszystkich. Poza tym trudno porónywać dzieci sprzed 50 lat i obecne, wiadomą sprawą jest, że alergia to zjawisko narastające w zastarszajacym tempie.

Ja radzę zacząć od skromniejszej diety, co nie oznacza bycia na wodzie i chlebie, i stopniowe wprowadzanie nowych pokarmów w małej ilości. Zwłaszcza jełśi w rozinie jest ryzyko alergii. Choć u nas nie było, a Wojtek jest megaalergikiem :(

Odpowiedz
Pisklak 2013-05-16 o godz. 12:04
0

najlepiej stopniowo wprowadzać "potencjalnie niebezpieczne" produkty i najlepiej pojedyńczo, zeby w razie czego łatwiej było ustalić "sprawcę". bo najgorzej jest kiedy dziecko cierpi, a mama nie bardzo wie jak sobie z tym poradzić, nagle przejść na chleb i wodę? to już chyba lepiej wprowadzać powoli i obserwować, jak jest ok to próbować kolejnych produktów.

mnie też się wydawało ze mleko i nabiał w mojej diecie małej nie zaszkodzi, i tak było do 3 miesiaca życia.

u nas na szczęście łatwo było ustalić przyczynę i ją wyeliminować.

myślę ze zjedzenie kawałka czekolady czy dwóch nie powinno dziecku zaszkodzić, chodzi o zachowanie umiaru, a nie objadanie się ogromnymi ilościami.

Odpowiedz
babinka 2013-05-16 o godz. 11:41
0

z drugiej strony, to tak się zastanawiam czy jak mama będzie tak sterylnie chowała dziecko i uważała na wszystko co je to czy potem taki dzieciak nie będzie miał jeszcze większych problemów z przyzwyczajeniem się do niektórych pokarmów?

Odpowiedz
rybka1508 2013-05-16 o godz. 11:33
0

Pisklak napisał(a):ja jadłam wszystko do momentu kiedy się okazało że moja córcia ma skazę białkową i wtedy całkowicie musiałam odstawić nabiał.
No i właśnie o takie sytuacje mi chodzi, w dzisiejszych czasach wszystko szkodzi, jest coraz więcej chorób i alergii, nasze powietrze jest niezdrowe, środowisko coraz bardziej zatruwane i to wszystko nasza wina, a to co jemy trafia do naszych dzieci. Pryskane owoce, warzywa. To tylko moje zdanie, chociaż ja nie miałam wielkich problemów, mimo wszystko dla dobra córci pokarmy wprowadzałam stopniowo i starałam się jeść to co było z pewnego źródła. Na wszystko przyjdzie czas.

Odpowiedz
Monia1983nrw 2013-05-16 o godz. 11:19
0

Pisklak, no tak to co innego,wiadoma sprawa

Odpowiedz
Reklama
Pisklak 2013-05-16 o godz. 11:04
0

ja jadłam wszystko do momentu kiedy się okazało że moja córcia ma skazę białkową i wtedy całkowicie musiałam odstawić nabiał.

Odpowiedz
Monia1983nrw 2013-05-16 o godz. 10:52
0

Ja tez jadlam wszystko od samego poczatku

Odpowiedz
rybka1508 2013-05-16 o godz. 10:41
0

mitrz napisał(a):rybka1508 napisał(a):Jakby mamy jadły wszystko to wydaje mi się, że źle by się to skończyło dla większości dzieciaków. Wiele pokarmów jest poprostu za mocnych dla noworodków i małych niemowląt. Po co dzieciaczki mają się męczyć. nic bardziej mylnego

ja jadłam wszystko
moja mam jadła wszystko
moja babcia tez

i nasze dzieci jakos żyją

bez przesady
To że ty miałaś szczęście, to ci zazdroszcze, a nasze mamy i babcie, zgadzam się, ale np. moja mama i teściowa też nie jadły wszystkiego. Lepiej być przezornym zwłaszcza gdy dzidzia jest maleńka, bo akurat nie każdy może mieć takie szczęście jak ty i akurat kogoś dziecko może mieć problemy jelitkowe, nietolerancje pokarmowe i uczulenia na wiele pokarmów. NIe można wszystkich mierzyć jedną miarą.

Odpowiedz
p.a 2013-05-16 o godz. 10:19
0

rybka1508 napisał(a):Jakby mamy jadły wszystko to wydaje mi się, że źle by się to skończyło dla większości dzieciaków. Wiele pokarmów jest poprostu za mocnych dla noworodków i małych niemowląt. Po co dzieciaczki mają się męczyć. nic bardziej mylnego

ja jadłam wszystko
moja mam jadła wszystko
moja babcia tez

i nasze dzieci jakos żyją

bez przesady

Odpowiedz
rybka1508 2013-05-16 o godz. 10:09
0

ale w sumie chyba każdy stopniowo wprowadza. Są rzeczy które są silnymi alergenami więc z nimi trzeba zwłaszcza uważać, np. warzywa, owoce, mleko, soja i różne inne wszystkich nie znam, oraz te wzdymające, kalafior, kapustka. Pestkowe owoce także.

Odpowiedz
dagulina 2013-05-16 o godz. 10:02
0

tak jak rybka pisze stopniowo wprowadzac i obserwowac maluszka. a tak wogole to mi polozna mowila ze mozna wszystko jesc (w malych ilosciach) i obserwowac dziecko.

Odpowiedz
rybka1508 2013-05-16 o godz. 09:58
0

Trzeba stopniowo wprowadzać pokarmy i sprawdzać czy dzidzia reaguje. Jakby mamy jadły wszystko to wydaje mi się, że źle by się to skończyło dla większości dzieciaków. Wiele pokarmów jest poprostu za mocnych dla noworodków i małych niemowląt. Po co dzieciaczki mają się męczyć.
pauli, ja nie raz wciągnęłam całą tabliczke czekolady a niunia ani raz nie miałą przez to problemów, to zależy od dziecka. A jeśli czekolada jest mleczna źle zareagują dzieci ze skazą, niektóre mogą mieć zatwardzenie np. po gorzkiej czekoladzie

Odpowiedz
babinka 2013-05-16 o godz. 09:53
0

a jak radzidzicie, najpierw jeść wszystko i ewentualnie w razie wystąpienia problemów odstawiać różne pokarmy? Czy odwrotnie, najpierw ograniczyć dietę mamy i stopniowo wprowadzać nowe składniki?

Odpowiedz
Foinka 2013-05-16 o godz. 07:55
0

Ja tez karmię piersią i czasami podjadam czekolade, oczywiście nie całą tabliczkę naraz, małej nic nie jest więc po co odmawiać sobie przyjemności

Odpowiedz
Gość 2013-05-16 o godz. 07:42
0

Czesc ja kiedys zjadlam tabliczke czekoladki i potem malenstwo mialo bardzo duzo kropek i plakalo-takze duze ilosci -nie wskazane

Odpowiedz
rybka1508 2013-05-15 o godz. 18:43
0

To chyba zależy od tego jak dziecko zareaguje, jak mama zje czekolade, ja też podjadałam, teraz wciąż karmie i jem normalnie n co mam ochote, no i oczywiście, jestem na diecie z powodów zdrowotnych więc mam zachcinki dostosowane do tego co mi można.

Odpowiedz
iwona73 2013-05-15 o godz. 17:00
0

ja od początku pojadałam czekoladki(zaczełam od ptasiego mleczka) i małemu nic nie było.Chodzi o to że czekolada jest silnym alergenem no i ciezkostrawna.dzidzia moze mieć problemy z kupą.Radze troszke zjeśc i obserwować czy coś sie będzie działo

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie