Nauka czytania dla małych dzieci

Dzięki za wypowiedzi

Root mi chodzi tylko o zabawę, żadne tam męczenie dziecka. Przecież teraz też się uczymy, że to jest ptak, samochód, drzewo... Nie mam wygórowanych ambicji w stosunku do dziecka, ale jak może mu to pomóc i być fajną zabawą to czemu nie spróbować

Sarko natej stronce jest napisane, że nawet trochę nauki zaprocentuje w przyszłości. Bo też nie wiem czy bym miała codzień czas i ochotę lol

wiewióreczka, zadziwiające i wcale niewykluczone że jest to też "sprawka" tejże nauki czytania bo co jak co ale pamięc to ćwoczy doskonale!

aruga uczyłam się o tym na studiachach ale oczywiście w innym celu-poznawałam ten sposób nauki czytania do wykorzystania dla dzieci z problemami z czytaniem gł na zajęciach wyrównawczych. Ja osobiście czasem w zabawie wykorzystywałam ten sposób w przedszkolu w zerówce(na początku roku) lol przyznam ze efekty sa fajne bo dzieci zapamietuja własnie globalnie-całościowo, przecież nawet 2 latek odczyta napis na folderze tylu cocla cola czy mc donalds :D to własnie z tv kiedy to widzi kilkakrotnie a wzmocnione jest słowem, piosenką.
mysle że to gfajny pomysła na spedzenie czasu w taki sensowny sposób z dzieckiem :) ale żeby dało efekty trzeba robic to bardzo regularnie, najlepiej codziennie.I mysle ze sie tym dziecka 'nie zameczy' bo to jest w formie zabawy, trwa krótko i jest dla dziecka naprawde atrakcyjne.ale najlepiej jak "uczymy czytać" słówa które dziecko juz zna i zna ich sens.

Joasiu sama sprawdzałam wie każdy od razu,to az przerażająco dla mnie wygląda :o :| Wiem ze wie coś jeszcze ale teraz nie mogę sobie przypomnieć a ona w Warszawie mieszka więc często jej nie widzę,jest w wieku twojego Adama.

Wiewóreczka tak wyrywkowo wie jaki dzien tygodnia kiedy przypada? :o
Mój Adam nauczył sie czytac w przedszkolu, chyba w starszakach, miał 5 lat i uważam , ze to wcale nie zbyt pózno. Teraz w pierwszej klasie nie ma problemów z czytaniem.

Moja kuzynka tego próbowała 7 lat temu i owszem mała jest zdolna(normalnie) ale czytać nie umiała szybciej,a przy drugiej córce kuzynka juz tego nie próbowała.Ale jest coś, jak ją zapytasz o jakąkolwiek datę to ona od razu wie jaki to dzień wypada i niekoniecznoie z bierzącego roku :o Także może pamięć to trenuje ten spaób nieźle

Mój też zna wszystkie literki i cyferki bo chce, ale inicjatywa pochodzi od niego. Każdy rysunek samochodu, domu czy czegokolwiek opatruje sobie tylko zrozumiałym podpisem :) - tzn. literki są prawdziwe ale nie układają się w słowa. I wystarczy moim zdaniem :)

Może się trochę uniosłem w poprzednim poście, ale widuję rodziców, którzy maltretują swoje dzieci od najmlodszych lat nauką różnych rzeczy i trochę mnie przeraża, że coraz częściej skraca się dzieciom ich beztroskość. Dlatego apeluję, może nie o zaniechanie takich rzeczy, ale o rozsądek.

Ja uważam że dziecko ma czas aby zacząć wszystko we właściwym czasie, a zbyt wczesne uczenie go czegokolwiek (chyba, że przejawia jakieś zainteresowanie samo z siebie) oznacza włączanie go od maluszka do tego wyścigu szczurów, w którym sami uczestniczymy na codzień. Zostawmy dzieciom dzieciństwo w spokoju :)

ja mam pozyczona ksiazke na ten temat -jak doczytam cala zaraz napisze wiecej --sprobowac zawsze warto :D