• Gość odsłony: 1960

    Opiekunka

    No to mam dylemat...
    Od 1 pazdziernika wracam do pracy po urlopie macierzyńskim.Właśnie okazało się,że opiekunka która miała zająć sie moją córeczką wyjeżdża do Niemiec :bad:
    Dzisiaj przyjaciółka zadzwoniła z wiadomością,że ma do mnie nianię.Naszą wspólną znajomą.Dziewczynę w moim wieku.Jej córka zaczęła chodzić do szkoły a ona chętnie znalazłaby sobie jakieś zajęcie i z przyjemnością zajęłaby się Lenką.
    Niestety jest jedno ale...i to z dużej litery
    Dziewczyna ta będąc w zeszłym roku w 7 miesiącu ciąży dowiedziała się,że urodzi chore dziecko,które nie przeżyje nawet miesiaca.I tak też się stało :(
    Twierdzi jednak,ze się z tym pogodziła i da radę opiekować się moim dzieckiem...
    Co byście zrobiły na moim miejscu? :help:

    Odpowiedzi (6)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-06-22, 02:42:42
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
idd 2010-06-22 o godz. 02:42
0

EDYTKA napisał(a):Im dłużej o tym myślę,tym bardziej sie boję.Po prostu nie mogę uwierzyć,żeby po takiej tragedi ona doszła już do siebie

Lista życzeń osieroconych rodziców

1. Chciałabym, by moje dziecko nie umarło. Chciałabym je mieć z powrotem.
2. Chciałabym, byś się nie bał wymawiając imię mojego dziecka. Moje dziecko istniało i było dla mnie bardzo ważne. Potrzebuję usłyszeć, że było ono ważne także dla Ciebie.
3. Jeśli płaczę lub reaguję emocjonalnie, gdy mówisz o moim dziecku chciałabym, byś wiedział, że to nie dlatego, że mnie ranisz. Czuję wówczas, że pamiętasz; czuję twoją troskę! Śmierć mojego dziecka jest przyczyną moich łez. Rozmawiasz ze mną o moim dziecku, pozwoliłeś mi podzielić się smutkiem. Dziękuję Ci za to.
4. Chciałbym, byś nie "zabijał" ponownie mego dziecka usuwając jego zdjęcia, rysunki, pamiątki ze swojego domu.
5. Bycie rodzicem w żałobie nie jest zaraźliwe, więc chciałbym byś mnie nie unikał. Potrzebuję Cię teraz bardziej niż kiedykolwiek.
6. Potrzebuję urozmaicenia, chcę usłyszeć co u Ciebie, lecz chcę, byś także słuchał mnie. Mogę być smutna. Mogę płakać, lecz chciałabym, byś pozwolił mi mówić o moim dziecku; to mój ulubiony temat.
7. Wiem, że często o mnie myślisz i się modlisz. Wiem, że śmierć mojego dziecka boli Cię także. Chciałabym o tym wiedzieć: powiedz mi to przez telefon, napisz list lub uściśnij mnie.
8. Chciałbym żebyś nie oczekiważ, że moja żałoba skończy się wraz z upływem sześciu miesięcy. Pierwsze miesiące są dla mnie szczególnie traumatyczne; chciałbym jednak byś zrozumiał, że mój żal nie będzie mieć końca. Będę cierpiała z powodu śmierci mojego dziecka aż do ostatniego dnia mego życia.
9. Naprawdę staram się? "zaleczyć", chciałabym jednak byś zrozumiał, że nigdy nie będę w pełni wyleczona. Zawsze będę tęsknić za moim dzieckiem i będę pełna żalu, że już nie żyje.
10. Chciałabym byś nie oczekiwał ode mnie "NIE MYŚLENIA O TYM" lub "BYCIA SZCZĘŚLIWĄ". Nie sprostam żadnemu z tych oczekiwań przez długi czas.
11. Nie chciałabym traktować mnie jak "OBIEKT LITOŚCI", chciałabym jednak byś pozwolił mi na smutek. Zanim się "wyleczę" to musi boleć.
12. Chciałabym byś zrozumiał, że moje życie roztrzaskało się w drobny mak. Wiem, że to przygnębiające być blisko mnie, gdy tak czuję. Proszę bądź cierpliwy w stosunku do mnie, tak jak i ja jestem.
13. Gdy mówię "U mnie w porządku", chciałabym, byś zrozumiał, że "NIE JEST MI DOBRZE", a każdy dzień to zmaganie się ze śmiercią mojego dziecka.
14. Chciałabym byś wiedział, że wszystkie moje reakcje związane z żałobą są normalne. Możesz spodziewać się depresji, złości, wszechogarniającego poczucia beznadziejności i smutku. Proszę więc, wybacz mi, że czasem jestem cicha i wycofana, innym zaś razem irytuję się i zachowuje ekscentrycznie.
15. Twoja rada by "żyć dzień za dniem" i tak odmierzać czas jest doskonała. Jednak obecnie, dzień to zbyt dużo i zbyt szybko dla mnie. Chciałabym wiedzieć, że daję sobie radę z godziną po godzinie.
16. Zaproponuj od czasu do czasu pojechać ze mną na cmentarz, zapalić lampkę, pomilczeć chwilę. Nie za często, tylko czasami. Daj mi znać, że pamiętasz.
17. Nie mów, że jestem dzielna, że Ty byś tego nie przeżył. Proszę, zachowaj dla siebie, co zrobiłbyś na moim miejscu. Nie jesteś na moim miejscu. Zastanów się też, czy powiedzieć mi, że Bóg tak chciał, że śmierć mojego dziecka to błogosławieństwo.
18. Jeśli jesteś babcią, ciocią, dziadkiem pamiętaj o moim dziecku wymieniając swych wnuków, siostrzeńców, bratanków.
19. Nie mów: jesteś młoda, będziesz miała kolejne dzieci. Być może będzie dane mi się cieszyć jeszcze nie jednym dzieckiem, najpierw jednak muszę opłakać to, które odeszło. I żadne inne dziecko mi go nie zastąpi.
20. Najważniejsze: Wspomnij czasem o mim dziecku. Nie udawaj, że nie istniało. Słowa mniej bolą niż uporczywe milczenie.

opracowanie tekstu: Diane Collins, TCF, Bay Area
tłumaczenie: Magdalena Harrison
za: http://www.poronienie.pl

Keito napisał(a):Może rzeczywiście sobie poukładała tą tragedię, może warto jej dać szansę, może w ten sposób sobie radzi z tą sytuacją? Jeżeli coś Cię zaniepokoi, porozmawiaj z nią, powiedz o swoich odczuciach w tej sytuacji, bądź z nią szczera.
:ok:

Odpowiedz
Keito 2010-06-22 o godz. 00:27
0

przede wszystkim trzeba ją obserwować jak się zachowuje w stosunku do dziecka. Może rzeczywiście sobie poukładała tą tragedię, może warto jej dać szansę, może w ten sposób sobie radzi z tą sytuacją? Jeżeli coś Cię zaniepokoi, porozmawiaj z nią, powiedz o swoich odczuciach w tej sytuacji, bądź z nią szczera.

Odpowiedz
Gość 2010-06-22 o godz. 00:20
0

Im dłużej o tym myślę,tym bardziej sie boję.Po prostu nie mogę uwierzyć,żeby po takiej tragedi ona doszła już do siebie

Odpowiedz
Gość 2010-06-21 o godz. 21:39
0

Daj szansę opiekunce. Obserwuj ją i dziecko. Spędzajcie dużo czasu ze sobą (do października jeszcze trochę czasu zostało). Jeśli bedziesz miała watpliwości, zawsze możesz zrezygnować.

Odpowiedz
Jo76 2010-06-21 o godz. 20:32
0

EDYTKA napisał(a):No to mam dylemat...

Dzisiaj przyjaciółka zadzwoniła z wiadomością,że ma do mnie nianię.Naszą wspólną znajomą.Dziewczynę w moim wieku.Jej córka zaczęła chodzić do szkoły a ona chętnie znalazłaby sobie jakieś zajęcie i z przyjemnością zajęłaby się Lenką.
Niestety jest jedno ale...i to z dużej litery
Dziewczyna ta będąc w zeszłym roku w 7 miesiącu ciąży dowiedziała się,że urodzi chore dziecko,które nie przeżyje nawet miesiaca.I tak też się stało :(
Twierdzi jednak,ze się z tym pogodziła i da radę opiekować się moim dzieckiem...
Co byście zrobiły na moim miejscu? :help:
Skoro twierdzi, ze da rade - sprobowalabym

Odpowiedz
Reklama
kobietkaa 2010-06-21 o godz. 19:37
0

Do 1 października jeszcze trochę czasu, więc może niech ta opiekunka przyjdzie we wrześniu żeby spędziła trochę czasu z dzieckiem a Ty zaobserwuj czy daje radę, czy to jej nie przytłacza.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie