-
nimfi2 odsłony: 2524
Jak faceci sprawują się w kuchni?
Hehe zastanawiam sie jak sie sprawuja w kuchni wasi mezczyzni bo moj ciagle cos pitrasi ale pozniej jest taki balagan ze kuchnia jest nie do poznania a komu zostaje to do sprzatania chyba nie musze odpowiadac
kasienkaaa, U mnie gotuje albo maz albo ja razem raczej nie gotujemy. Oboje mamy rózne nawyki zywieniowe ale oboje swoje respektujemy i bez zająknięcia jemy to co zrobiło drugie. No fakt ze inne rodzaje potraw ale oboje jako tako dobrze gotujemy. No ale sa takie potrawy które ja nie jadam jak maz ugotuje.
zazwyczaj sie zgadzamy przy gotowaniua le ja juz uduczyłam kilku nawyków meza: nie do wszystkiego dodaje się paprykę, nie do wszystkiego daje się czosnek, nie do wszystkiego wrzuca się kajenki, nie do wszystkiego pasuje pieprz.
Moj maż strasznie lubi ostre jedzenie i do wszystkiego dodaje papryke i pieprz czego go oduczyłam, tak ze doprawia sobie ostro dopiero na talerzu. A jak go oduczyłam? Demonstrując ze po kazdej łyzce musze łykac szklankę wody, pokazyjac ze nawet wygłodniały pies przybłeda klatkowa nie chce jego jedzenia tknąc, głosno sykajac w toalecie mowiac ze to było tak ostre ze "zr...m rozzazonymi weglami", i na okres kuracjo oparzen koncowego odcinka kiszki nic z zabaw bo ni masc posciera.
Poskutkowało. Odkad nie przyprawia niczego na ostro gotuje poprostu genialnie (wczesniej tez gotował genialnie niestety przez ostrosć potraw i odparzenie kajenkowe jezyka nie dało sie wogóle poczuc smaku, ale 2 kolegów z nim pałaszowało az sie uszy trzesły tez amatorzy takich pikantnych).
Z czasem prezwyczaicie sie do swojego gotowania.
Moj Ciapek przyzwyczaił sie do mojej francuskiej, włoskiej, greckiej i modyfikowanej polskiej kuchni (od tłuszczona i odschabowioną a ogólnie w wiekszosci zwegetraianizowaną), ja za to polubiłam jego chińską, indyjską, węgierską (ale odpikantnioną) i meksykanską (tez odpikantnioną).
Czasem jak gotuje coś z moim boyem,to on nawet nie pozwala mi podejść do garków bo dla niego wszystko robie źle,dziwnie itd.Po prostu ma inne nawyki z domu.
Odpowiedz
KAMi_ns napisał(a):wogole mezczyzni sa lepszymi kucharzami ale najlatwiej jest powiedziec ze sie niee umie gotowac...
zgadzam sie
facecie po prostu nie boja sie niekonwencjonalnych polaczen i eksperymentow
sa bardziej otwarci na nowe smaki
Moj maż mówi ze umie gotowac a i tak ja zap..am przy garach :) no bo mniej pracuje :) ja jestem w pracy 8 godzin a on 10 :)
Ale jak ma tylko mozliwość do zawsze on gotuje a ja leze przed TV. A nawet jak to ja siedze w kuchni on przed TV nie siedzi bo TV jest mój i on do niego się niedotyka.
No i fakt najlepiej jest powiedziec ja nie umiem lub porównywac się do najgorszych. Ja zawsze porównywałam się do tych lepszych i dlatego teraz mam w zyciu łatwiej, mam wieksze doświadczenie, wiekszą wiedze i większe umiejętności.
Jak mi na wydziale elektrycznym na pierwszym roku powiedzieli ze kobieta sobie nie poradzi to się tak zaparłam ze im udowodnie ze da rade ze od 2 roku pobierałam stypendium naukowe !
Zawsze a to zawsze aspirujmy do osób od nas lepszych a nie siadajmy na laurach bo sa gorsi.
Dzieffczynka napisał(a):lora, no to kiedy moge wpaść
W każdej chwili Daj znać wcześniej, co chciałabyś zjeść, to Ci to zrobi (może być skomplikowane, bo lubi się bawić) :D
The Evil, po takim spotkaniu i wymianie doświadczeń, nie wiem, czy byśmy dały radę się podnieść lol
Chłopak napisał(a):the evil - myślę ze jak na faceta to zle ze mną nie jest z gotowaniem
ale nie jest tez za dobrze, zamiast usprawiedliwiac sie tym ze jestes facetem to się lepiej wziąć za gotowanie a po drugie zamiast się podbudowywac na tym ze są gorsi lepiej aspiruj ku tym lepszym
Chłopak napisał(a): nie wszyscy umeiją omlet angielski,
obawiam sie ze wiekszość bo jest to nawet prostrze niz jajko sadzone
Chłopak napisał(a):t, ale chcialbym jeszcze nauczyć gotować się zupy - a to dla mnie to już czarna magia zupy sa strasznie prymitywne, jedyne problematyczne to rosołek i czerwony czysty barszcz by były klarowne i przeroczyste
Chłopak napisał(a): a o plackach to nie wspomnę,
cała filozofia w umieniu placków to tak dobrac proprcje by nie przyklejały sie do patelni i nie nasiąkały tłuszcezm jak gabka bo takie klejące i nasiakniete to wiekszość potrafi bo to nie filozofia.
lora napisał(a):A mój Tom lubi wymyślać i też po sobie sprząta
to tak samo jak mo trzeba bedzie ich 2 z soba skonfrontowac by powymieniali sie doswiadczeniami. Moj gotuje przepysznie co popieraja znajomi poprzez chec wpychania sie nam na obiadki i wymuszaniem ba nas imprez z jedzeniem.
Jedyny w tym mankament ze ja wracam pierwsza do domu i to ja gotuje, znajomi twierdza ez tez bardzo smacznie ale moj maż lepiej.
wy macie kucharzy w domu a gosiunia gloduje- ladnie to tak
moj jedyny kucharz/kucharka to pan/i z telepizzy i KFC
ale przyjade do kami do jej filtra na zarcie hi ihi
Ja nie ejstem jakimś kucharzem jedyne co umię robić to" omlet, jajecznicę, placki ziemniaczane, frytki, jaja sadzone, surówki, mizerie, ziemniaczki gotować, schabowe robić,
zapiekanki, hmmm jak m isię coś przypomni albo się czegoś nauczę to dopiszę
Omlet angielski zrobić to nie problem. Postaraj się zrobić omlet francuski :)
Jajecznica - nie znam chyba faceta który nie potrafi smazyc jajek,
placki ziemiaczane - cały proces? bo skoro tak to juz jest +
frytki - hmmmm chyba nie ma duzej filozofii
schabowe - cały proces od kupna kawałka do zdjęcia z patelni? jak tak to +
No i plus za te surówki :) Mało znam facetó którzy bawią sie w surówki do obiadu.
Niestety wiekszość zjada schabowego z ziemniakami i jest zadowolona ze jadła obiad.
ja znam sporo facetow ktorzy dobrze gotuja
akurat chlopak z ktorym jestem robi tylko herbate i tosty...
Moj Mis pyszne kanapeczki za to zawsze mi robi:)Niestety nie miałam okazji przekonac się jak gotuje dania obiadowe, bo jego mama tylko gotuje.Ale jak podłaczyć frytkownce to wie najlepiej bo jest amatorem niezdrowego jedzenia, hehe:)
Odpowiedz
moj Kochany gotuje fantastycznie :) zwlaszcza przerozne wersje makaronow bo we wloszech siedzial przez rok prawie... naprawde paluszki lizac:) a jak juz cos wspanialego ugotuje to nawet mnie prosic nie trzeba - z przyjemnoscia naczynia sama umyje hi hi
juz nie moge doczekac sie romantycznej kolacyjki jak wroci... juz "tylko" 3 tygodnie...
moj tata jest swietny kucharzem, no po prostu minal sie z powolaniem
wlasciwie to zyjemy jak w restaruacji, bo ugotouje, nalozy na stol i posprzata to wszystko
zawsze sie wkurza ale i tak nie pozwolilby, zeby byl syf w kuchni, a jedzonko po prostu pycha! dzisiaj mialem zeberka... 8)
Sylwia przepisa na omlet dla ciebie : 2 jajka, szczytpa soli, szczypta cukru, mniej niż pół szklanki mleka, troszkę mąki - ubijasz na jedniolita masę i wlewasz na gorącą patelnię z olejem lub masłem- zależy co wolisz (ja nie umiem tylko przewracać) smażyć już chyba wiesz na jaki kolorek, ja uwielbiam posmarowac potem omlecik dżemem - pychotka
Mozna dodać szyneczki - kwestia smaku
ogolnie teraz jestem sama wiec sie nei wypowie w czasie terazniejszym ale preszlym moge wiec moj byly bardzo lubial pitrasic i zawsze wymyslal cos fajnego a pozatym mysle ze to mile jak facet potrafi sam cos przygotowac przynajmniej romantyczna kolacje moze zrobic on a nie jak zwykle dziewczyna :D
OdpowiedzPodobne tematy